W Gliwicach zakończyły się Mistrzostw świata w teqballu

Clipboard01 slaski zwiazek pilni noznej

Redakcja

12 grudnia 2021

W trwających od środy mistrzostwach świata w teqballu przyszedł czas na finałowe rozstrzygnięcia.

Hala Arena Gliwice okazała się szczęśliwa dla biało-czerwonych. Jako pierwszy po medal sięgnął zaliczany do grona faworytów Adrian Duszak. Zawodnik Warszawskiego TEQ Clubu, mający już w swoim dorobku brąz z mistrzostw świata z 2018 roku oraz wicemistrzostwo z 2019 roku marzył wprawdzie o uzupełnieniu medalowej kolekcji o złoto, ale skończyło się na brązowym krążku.

W grupowej rywalizacji Polak nie miał sobie równych i wszystkie mecze wygrał 2:0. Najpierw pokonał reprezentującego Rosyjską Federację Teqballa Kiriła Zemskowa (12:7, 12:3), następnie Amerykanina Lukę Pilca (12:8, 12:10) i na koniec Norwega Jonathana Olsena ( 12:4, 12:2). W fazie pucharowej także zaczął od mocnego uderzenia, pokonując Duńczyka Briana Mengela Thomsona 2:0 ( 12:7, 12:9), a „schody” zaczęły się dopiero w ćwierćfinale. W nim do pokonania Serba Bogdana Marojevicia Polak potrzebował trzech setów, bo zwycięstwie 12:11 w pierwszej partii drugą przegrał 8:12. Zaprezentował jednak dobrą odporność psychiczną i w decydującym starciu zwyciężył 12:8. W półfinale trafił jednak na wicelidera światowych list Węgra Adama Blazsovicsa, który okazał się lepszy wygrywając 2:0 (12:5, 12:8). W małym finale poprzeczka została zawieszona jeszcze wyżej, bo po drugiej stronie siatki stanął lider światowego rankingu Rumun Apor Gyorgydeak, który wygrał pierwszą partię 12:9, ale finisz Adriana Duszaka był porywający. Wygrał obydwa następne starcia 12:10 i to on stanął na najniższym stopniu podium.

Wyżej wspięła się filigranowa Paulina Łężak. Uprawiająca także dżudo, triathlon, piłkę nożną multidyscyplinarna zawodniczka sięgnęła po srebro. W fazie grupowej wygrała 2:0 z Hiszpanką Silvią Ferrer Garcią (12:9, 12:6) i reprezentującą Rosyjską Federację Teqballa Ekaterinę Poteshkinę (12:5, 12:5), następnie minimalnie lepsza okazała się Francuzka Amelie Julian zwyciężając 2:1 (12: 11, 6:12, 12:7), ale pokonaniem 2:0 (12:3, 12:9) Rumunki Kingi Barabasi Polka zapewniła sobie awans do ćwierćfinału. W nim 2:0 pokonała Norweżkę Pernille Ingvaldsen Smith (12:10, 12:11), a w półfinale stoczyła bój z Brazylijką Natlaią Guitler. Po przegraniu pierwszej partii 10:12 dwie następne wygrała 12:11, 13:11 i znalazła się w wielkim finale. Po drugiej stronie stanęła wicelidera światowych list rankingowych Anna Izsak, która okazała się tym razem zbyt mocna i wygrywając 2:0 (12:7, 12:8) zapewniła sobie mistrzostwo świata.

W półfinale Duszak przegrał 1-2 z późniejszym mistrzem świata Ádámem Blázsovicsem. W meczu o złoto Węgier pokonał Francuza Juliena Grondina 2-1 (set rozgrywa się do 12 punktów). Polak wygrał po zajmującym meczu z Rumunem Aporem Györgydeákiem 2-1, mimo że przegrywał po pierwszym secie. Z kolei Paulina Łężak nie dała rady w finale filigranowej, ale bardzo wysportowanej, grającej wysoko obiema nogami Anną Izsák

- informuje sport.interia.pl

Źródło: Śląski Związek Piłki Nożnej

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

5 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 8.8µg/m3 PM2.5: 7.7µg/m3