Prezydent Będzina, Łukasz Komoniewski, sprzeciwił się otwarcie wyborom prezydenckich zorganizowanych podczas zagrożenia koronawirusem! O swojej decyzji poinformował przez Facebooka!
(...) podjąłem decyzję, iż nie podpiszę stosownych dokumentów w sprawie wyborów - nie zamierzam narażać zdrowia i życia tysięcy ludzi – urzędników, którzy są odpowiedzialni za uruchomienie, przygotowanie i przeprowadzenie całej procedury wyborczej, setek osób, które przez cały dzień i noc miałyby pracować w poszczególnych komisjach, a przede wszystkim mieszkańców naszego miasta, którzy chcąc spełnić swój obywatelski obowiązek przyszliby zagłosować (...) - czytamy w oświadczeniu prezydenta Będzina Łukasza Komoniewskiego.
Co to oznacza w praktyce? Jeżeli w Będzinie nie zostaną przygotowane lokale wyborcze oraz komisje, to mieszkańcy miasta nie będą mogli wziąć udziału w wyborach. Podobną decyzję podjął wójt gminy Jaworze koło Bielska-Białej, który w sobotę zadeklarował, że nie pozwoli urzędnikom na pracę przy wyborach. W ten sposób oznajmił, że wyborów prezydenckich w pierwotnym terminie w jego gminie nie będzie.