Dzielnicowi ujawnili kolejne przypadki kradzieży energii elektrycznej. Sprawy kradzieży najczęściej kończą się sporządzeniem aktu oskarżenia przeciwko osobie, która „na lewo" pobierała prąd. Za nielegalne przyłącze sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a także obowiązek uiszczenie opłaty za nielegalny pobór, której wysokość może wynieść od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Wczoraj dzielnicowi z centrum miasta ujawnili aż dwie kradzieże energii elektrycznej. Sprawcy kradzieży podłączyli kable do liczników znajdujących się na klatkach schodowych. Pierwszy przypadek kradzieży prądu policjanci ujawnili w jednym z mieszkań znajdujących się przy ulicy Bytomskiej w Tarnowskich Górach należącym do 32-letniej tarnogórzanki. Kolejna kradzież miała miejsce w mieszkaniu znajdującym się przy ulicy Korola w Tarnowskich Górach. 55-letni właściciel mieszkania, podobnie jak poprzedniczka, musi się teraz liczyć z dotkliwymi sankcjami. Za kradzież prądu grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto sprawca będzie musiał uregulować naliczoną przez dostawcę energii elektrycznej opłatę za nielegalny pobór, której wysokość wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
O kradzieży prądu policjanci powiadomili pracowników elektrowni, którzy zdemontowali prowizoryczne przyłącza i zablokowali dostęp do liczników.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach