Znamy coraz więcej szczegółów wydarzeń z ubiegłego piątku, które miały miejsce w Świętochłowicach przy Placu Zawadzkiego. Przypomnijmy, że w wyniku upadku z wysokości nie udało się uratować Adriana, który został odłączony od aparatury podtrzymującej już w szpitalu.
W mediach społecznościowych świadkowie oraz sąsiedzi informowali, że doszło do celowego wypchnięcia mężczyzny. Oznaczałoby to próbę morderstwa. Świętochłowicka policja nie może udzielić jednak szczegółowych informacji. Prowadzone jest śledztwo pod nadzorem prokuratury. W piątek przesłuchiwano świadków zdarzenia. Funkcjonariusze ustalają teraz dodatkowe szczegóły.
Dziś udało się nam skontaktować z chorzowską prokuraturą, która na podstawie już zgromadzonego materiału dowodowego stawia najbardziej prawdopodobną hipotezę:
Z naszych pierwszych ustaleń wynika, że w mieszkaniu trwało spotkanie, podczas którego jego uczestnicy spożywali alkohol. Doszło prawdopodobnie do kłótni, w wyniku której mężczyzna pod wpływem emocji, wyskoczył z okna. Zaraz po upadku był z nim kontakt, ale niestety po przewiezieniu do szpitala zmarł. Nasze działania zmierzają w kierunku ustalenia przyczyn tego zdarzenia, ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że podejrzewamy u zmarłego mężczyzny problemy natury psychicznej. Raczej możemy wykluczyć udział osób trzecich w tym wypadku.
Prokuratura bada jeszcze jeden aspekt, a mianowicie obecność narkotyków i środków odurzających w organizmie zmarłego świętochłowiczanina. W tym celu zlecona została sekcja zwłok oraz badania toksykologiczne. Ostateczne wyniki w tej sprawie będą znane za około 3 tygodnie.
Nie zmienia to faktu, że doszło do tragicznej śmierci, której można było uniknąć.