Chorzowski magistrat chce uszczuplić wynagrodzenie wykonawcy tężni solankowej o ponad pół miliona złotych. Wszystkiemu winne jest opóźnienie w budowie. Problem w tym, że według umowy kara może wynieść jedynie nieco ponad... 9 tysięcy złotych.
Jak pisze MojChorzow.pl, w umowie, którą podpisało miasto z wykonawcą jest mowa o karze, jednak nie ma mowy o tym, by ta kwota miała być naliczana za każdy dzień. Termin ukończenia tężni minął z końcem września ubiegłego roku.
Czytaj także: Diler z Chorzowa zatrzymany na gościnnych występach
Przedstawiciel firmy, która buduje tężnię twierdzi, że chorzowski urząd chce naliczyć niebotyczną karę bezpodstawnie. Rzecznik magistratu, Kamil Nowak, cytowany przez portal uważa z kolei, że wszystko jest zgodne z zapisami umowy.
W przypadku faktycznego potrącenia pół miliona złotych z wynagrodzenia, firma, która stawia obiekt zamierza udać się z tą sprawą do sądu.
Wykonawca ma zakończyć budowę 31 stycznia. Czy zdąży?
Fot.: materiały prasowe