Ciąg dalszy historii tragicznie zmarłej 30-letniej Izabeli. Kobieta umarła dzień po przybyciu do Szpitala Powiatowego w Pszczynie z powodu wstrząsu septycznego. Była w 22. tygodniu ciąży.
We wrześniu do Szpitala Powiatowego w Pszczynie zgłosiła się 30-letnia Izabela - znana lokalna fryzjerka. Odeszły jej płyny owodniowe. Według relacji rodziny zmarłej (która m.in. w reportażu programu "Uwaga" przedstawiła wiadomości SMS przesyłane w ostatnich godzinach życia przez 30-latkę,) ciężarna nie miała odpowiedniej opieki. Lekarze mieli czekać, aż płód sam obumrze i dopiero wtedy decydować się na usunięcie go. Zmarła miała pisać, że podejrzewa u siebie sepsę i źle się czuje. Ostatecznie zmarła 22 września po godzinie 7:00. Powodem był wstrząs septyczny. Była w 22. tygodniu ciąży, a płód miał liczne wady.
Służba szpitala miała wskazywać na prawo aborcyjne w Polsce i dlatego czekali na usunięcie płodu. Ministerstwo Zdrowia wydało specjalny komunikat w tej sprawie, gdzie jednoznacznie wskazało, że zdrowie i życie matki jest najważniejsze. Polskie prawo przewiduje aborcję ze względu na zagrożenie dla matki. Trwa śledztwo w tej sprawie. Resort Zdrowia zarządziło kontrolę, a dyrektor placówki w Pszczynie Marcin Leśniewski zawiesił kontrakt dwóch lekarzy, którzy pełnili wówczas dyżur. W poniedziałek 8 listopada na stronie szpitala opublikowano jego oświadczenie w tej sprawie. W naszym Szpitalu przestrzegane są wszystkie standardy postępowania zaprezentowane przez Ministerstwo Zdrowia - czytamy w piśmie dyrektora Leśniewskiego.
W całej Polsce zorganizowano marsza ku czci pamięci 30-letniej Izabeli. Jeden z największych zorganizowano właśnie w Pszczynie. W programie "Uwaga" na antenie TVN wyemitowano kolejny reportaż o tym tragicznym zdarzeniu. Przeanalizowano dokumentację medyczną z pobytu zmarłej kobiety. Pełnomocniczka rodziny poinformowała, że najprawdopodobniej do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - Zmierzamy w stronę złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o składanie fałszywych zeznań i fałszowania dokumentacji medycznej – powiedziała dla "Uwagi" mec. Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny zmarłej Izabeli.
Próbowałem ją ułożyć chronologicznie i coś się nie zgadza. Nie zgadzają się wpisy. Wpis jednej z położnej jest o godzinie 4:00 i on jest rubryce pierwszej u góry. A kolejny jej wpis jest pod spodem i jest na przykład z godziny 1:30 - analizował w "Uwadze" Tomasz Lusawa.