Skoczkowie w mundurach? Pomysł Adama Małysza na pracę dla skoczków

Maly

Redakcja

29 stycznia, 2020

W Polsce nie brakuje chętnych na uprawianie skoków narciarskich. Schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy młody zawodnik kończy etap juniora. W przeszłości wielu utalentowanych skoczków było zmuszonych zakończyć swoje kariery, ponieważ brakowało im środków do życia. Dyrektor PZN podkreślił, że w Lotos Cup znajduje się ponad 130 zawodników, ale prawdziwe problemy pojawią się w wieku 16-23 lat, gdy zawodnicy nie mają środków do życia - informuje Radio Zet.

Jak informuje sport.radiozet.pl Polski Związek Narciarski przeznacza spore środki na szkolenie skoczków. Jednak brakuje odpowiedniego systemu, który zapewniłby im zabezpieczenie finansowe, dzięki któremu mogliby skupić się wyłącznie na treningach. W tym miejscu, Apoloniusz Tajner liczy na Adama Małysza, którego zadaniem jest znalezienie właściwego rozwiązania.

„Orzeł z Wisły” nie ukrywa, że w tej kwestii nieoceniona będzie pomoc rządu. Jego zdaniem skoczkowie powinni zostać zatrudnieni w wojsku lub policji. 

- Już kiedyś mówiło się o tym, by spróbować zatrudnić naszych zawodników w wojsku, policji, czy urzędach celnych. Takie rozwiązania są w Niemczech i Austrii. Tam pracują, a są oddelegowani do sportu. U nas kiedyś też tak to działało, bo były WKS i Gwardia. To zanikło. To były komunistyczne czasy i może nie chcielibyśmy być kojarzeni z nimi, ale na pewno warto siąść i rozwiązać ten problem. To jest jeden z pomysłów i najprostszy do zrealizowania w tym momencie. Mowa tutaj o sprawie finansowej. Dzięki temu zatrzymalibyśmy zawodników – wyjaśnił 42-latek w rozmowie z Radiem Zet.

Zupełnie odmiennego zdania są policyjni związkowcy, którzy twierdzą, że wojsko ma swój budżet z odpisu PKB. Policja nie ma i mimo wysiłków związkowców, nie zanosi się szybko na to. Budżet Policji uchwala Sejm. Ich zdaniem pomysł ten nie jest ani prosty, ani społecznie akceptowany.

Po pierwsze: Policjant składa przecież ślubowanie;… strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia…Niekoniecznie na skoczni. Po drugie policyjni związkowcy żywią spore obawy, że aby sprostać oczekiwaniom finansowym sportowców, musieliby oni zacząć służbę od razu od stopnia nadinspektora…

Jak zauważają związkowcy - Policja wydaje niemałe kwoty na odtwarzanie zlikwidowanych posterunków. Szuka się pieniędzy na niedoinwestowaną przez całe lata formację, na gwałt szuka się pieniędzy na wzrost uposażeń, by powstrzymać exodus policjantów. Komendanci stają na głowie by przy rosnącej liczbie wakatów obsadzić grafik służb. I mieliby jeszcze mieć w jednostce puste etaty sportowców?

Z jednym trzeba się zgodzić sprawa nie jest tak prosta i oczywista jak twierdzi Adam Małysz. 

źródło: Radio Zet, nszzp.pl

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

12 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 0.9µg/m3 PM2.5: 0.7µg/m3