Problemy finansowe Rudy Śląskiej odbijają się nie tylko na sporcie, ale również na organizacjach pozarządowych. Dla nich też nie przewidziano większych środków finansowych. Efektem jest brak możliwości realizacji projektów.
O swoich problemach na profilu społecznościowym opowiada rudzka fundacja Aktywni My. Jej przedstawiciele z przykrością informują, ze z powodu braku źródeł finansowania nie są w stanie zrealizować kilku ważnych projektów.
Sami zaproponowaliśmy spotkanie, próbując podjąć dialog i próbę znalezienia rozwiązania z trudnej sytuacji, ale niestety za każdym razem słyszeliśmy, że nie ma pieniędzy na zadania fakultatywne, że nie ma pieniędzy dla seniorów i osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, dla świetlic, dla krwiodawstwa itp. – piszą na swoim profilu
Rozwiązaniem byłoby znalezienie sponsorów, ale w Rudzie Śląskiej działają aż 42 organizacje z podobnym problemem. Jak informuje fundacja Aktywni My próbowano znaleźć finansowanie, ale nie jest to wcale łatwe
Pomyślcie, że każda z 42 organizacji tylko z naszego miasta, będzie się ubiegać o te same środki, prosić o wsparcie tych samych sponsorów”
Fundacja Aktywni My musi zrezygnować z realizacji kilku projektów.
W najbliższym czasie na pewno nie będziemy realizować następujących projektów:
- Dzwonię i jadę (bezpłatne usługi transportowe na terenie miasta Ruda Śląska)
- Bezpłatny Punkt Porad Obywatelskich.
- Punkt Pomocy Rzeczowej (w pewnej części).
- Warsztaty i zajęcia dla seniorów.
Rok 2020 będzie ciężki dla organizacji pozarządowych w Rudzie Śląskiej. Rafał Wypior, prezes stowarzyszenia Lepsze Kochłowice, Lepsza Ruda Śląska a równocześnie radny dodaje:
Żadne miasto nie ścięło do zera finansowania NGO, bo dobrze wiemy, że organizacje te działają w słusznym celu - działają dla mieszkańców.”
W budżecie miasta zabezpieczono 250 tys. złotych. Jednak jak informują organizacje - jest to kropla w morzu potrzeb.