Rada Polityki Pieniężnej działająca przy Narodowym Banku Polskim podjęła decyzję o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP o 0,75 pkt proc., tj. do poziomu 1,25%.
To druga podwyżka w tym roku. Na początku października RPP podniosła stopę referencyjną z 0,1 proc. do 0,5 proc. Była to pierwsza podwyżka od 2012 roku. Teraz stopa referencyjna będzie wynosiła 1,25 proc., a oprócz tego RPP ustaliła również:
- stopa lombardowa 1,75%;
- stopa depozytowa 0,75%;
- stopa redyskontowa weksli 1,30%;
- stopa dyskontowa weksli 1,35%.
Stopy procentowe to nic innego jak cena pieniądza. Ich podwyższenie lub obniżenie wpływa na poziom odsetek kredytu, które w bankach komercyjnych zaciągają klienci indywidualni oraz firmy. NBP za pośrednictwem Rady Polityki Pieniężnej wpływa na stopy procentowe, żeby kontrolować inflację i deflację. Ich podwyższenie rozbudza wzrost wartości pieniądza. W praktyce oznacza to m.in. wyższe raty za zaciągnięte kredyty w złotówkach. Z drugiej strony banki komercyjne muszą zapłacić nam więcej za pieniądze złożone w depozycie, czyli na lokatach.
Głównym celem zwiększenia stóp procentowych jest "ściągnięcie" pieniędzy z rynku, żeby zahamować wzrost inflacji. Efekty nie będą jednak widoczne od razu.
Prezes NBP Adam Glapiński na środowej konferencji prasowej oznajmił, że NBP przewiduje szczyt inflacji na styczeń 2022 roku i może ona osiągnąć co najmniej 7 procent. Następnie powinna sukcesywnie maleć.