Katowickie struktury Platformy Obywatelskiej mają się podzielić. Jak wynika z doniesień Gazety Wyborczej, osobne koło w stolicy województwa śląskiego chcą powołać Marek Plura oraz Ewa Kołodziej.
Oficjalnie chodzi o przyciągnięcie do PO nowych ludzi, którzy mają dostać szansę działania od początku, w ramach nowych struktur partii, która w tym roku obchodzi 20-lecie swojego istnienia. Tyle z doniesień oficjalnych. Nieoficjalnie mówi się o zniecierpliwieniu ze strony doświadczonych parlamentarzystów, którzy mają dość stagnacji w katowickiej PO.
Ewa Kołodziej to człowiek Grzegorza Schetyny, a Katowice to okręg Borysa Budki. Chodzi o to żeby zamieszać w kotle - czytamy w doniesieniach Gazety Wyborczej.
Jak się okazuje, zwolennikiem budowy nie kolejnego, a nawet pięciu kół Platformy Obywatelskiej w samych Katowicach jest Marek Plura. Europoseł zaznacza, że takie rozwiązanie może dać pozytywny impuls do działania i pozwoli na zwiększenie inicjatyw w regionie, który jest duży, a co za tym idzie trudny do zarządzania za pomocą tylko jednego koła.
Jedno koło i jeden zarząd nie wzbudzi zaangażowania, nie wytworzy relacji tak licznych, by wprowadzić znaczącą grupę do rady miasta. Obecny klub nie jest ani znaczącym koalicjantem, ani wpływową opozycją
Takim działaniom spokojnie przygląda się szef katowickiej PO. Jarosław Makowski zaznacza, że każda inicjatywa mająca na celu mobilizację ludzi i ich aktywizację w mieście jest pochwalana i uznawana za dobrą. Pytanie czy powstanie nowego koła wyjdzie na dobre samej Platformie Obywatelskiej i jej strukturom w stolicy województwa śląskiego. Mając w pamięci wcześniejsze próby samodzielnych działań polityków tej partii w regionie, o zgodę może być ciężko.
źródło: wyborcza.pl