Jej zdaniem Zbigniew Ziobro popełnił przestępstwo. Czy za nie odpowie?
Do Prokuratury Rejonowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Chodzi o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków ze szkodą dla interesu publicznego. Za zawiadomieniem stoi posłanka Monika Rosa i jej klubowy kolega Adam Szłapka.
Wszystko po kontroli jaką przeprowadził NIK. Najwyższa Izba Kontroli w ramach corocznej analizy wykonania budżetu państwa prześwietliła wydatki Funduszu Sprawiedliwości. Ten nadzorowany jest przez Zbigniewa Ziobrę. Fundusz z założenia ma zajmować się pomocą ofiarom przestępstw. Tylko w 2018 r. dysponował kwotą aż 106 mln zł.
- NIK krytykuje zasadność przyznawania milionowych dotacji na projekty, które nie mają żadnego związku z celami Funduszu i zlecaniu ich organizacjom, które nie mają odpowiedniego doświadczenia - czytamy w piśmie Moniki Rosy.
NIK skontrolowała 14 konkursów o łącznej wartości 39 mln 754 tys. zł. Oceniła jako działanie „niecelowe i niegospodarne" udzielenie 33 mln 272 tys. zł dotacji. To 86 proc. kwoty skontrolowanych wydatków. Fundusz nadzorował minister Michał Woś.
– Sami przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli wskazują – precyzyjnie zacytuję – „nie zarzucamy dysponentowi funduszu działań nielegalnych”. Wszystko jest zgodne z prawem. Tu właściwie można by postawić kropkę - tłumaczy Michał Woś w wywiadzie dla portalu nowiny.pl.
Zdaniem posłanki Moniki Rosy do złamania prawa doszło. Do CBA skierowała wniosek o wszczęcie śledztwa.