Prokuratura w Mikołowie: Mógł być związek ze środowiskiem kibicowskim

50 599800

Redakcja

14 stycznia 2020

Uczestnicy piątkowego zajścia na drodze krajowej nr 44 w Mikołowie (Śląskie) mogli być związani ze środowiskiem kibicowskim – poinformował w poniedziałek zastępca prokuratora rejonowego w Mikołowie Tomasz Rygiel.

W piątek wieczorem kierowca Audi A6 na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 44 z ulicą Podleską zignorował czerwone światło, a później policyjne sygnały wzywające go do zatrzymania. Próbował też potrącić policjantów, którzy oddali 24 strzały w kierunku opon audi. Kierowca został zatrzymany, ale jego pasażerowie – młodzi mężczyźni – uciekli. Policja nadal ustala ich tożsamość.

[CZYTAJ TAKŻE: Porachunki kibiców w tle wczorajszej strzelaniny w Mikołowie?]

"Wygląda na to, że w tym rejonie grupowały się środowiska kibicowskie i stąd ta ucieczka przed policją oraz załamanie zasad ruchu drogowego. Wszystko to jest jednak obecnie szczegółowo weryfikowane" – powiedział PAP prok. Rygiel.

W poniedziałek śląska policja podała, że początek piątkowym zajściom dało zgłoszenie do dyżurnego mikołowskiej komendy, że przy DK 44 w samochodach gromadzą się osoby w kominiarkach na głowach. Na miejsce skierowano patrole, w tym dzielnicowych, którzy również byli w rejonie. To oni podjęli interwencję wobec kierującego audi, którego pojazd był w grupie określonej w zgłoszeniu.

Zatrzymany 24-latek usłyszał już zarzuty niezatrzymania się do kontroli oraz użycia przemocy w celu zmuszenia policjantów do odstąpienia od czynności służbowych. Grozi mu do 5 lat więzienia, a mikołowski sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Katowiczanin nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił złożenia wyjaśnień. (PAP)

50 599802

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

7 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 4.1µg/m3 PM2.5: 3.6µg/m3