W nocy z soboty na niedzielę doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia. Kierowca auta marki Kia jechał ulicą Łośnicką. Za nim pojawił się srebrny Rover, który rozpoczął wyprzedzanie... Wtedy z Rovera padły strzały... - informuje Zawiercie112
Kierowca Kii był przekonany, że strzały padły z ostrej amunicji. To jednak go nie przeraziło i ruszył w pościg dzwoniąc w międzyczasie na policję w Zawierciu. Pościg przeniósł się na DK78, a Rover pędził w kierunku Szczekocin.
Na wysokości Pradeł samochód zatrzymał się. Kierowca i pasażerowie zaczęli uciekać. Okazało się, że to dwaj młodzi mężczyźni i kobieta. W ich samochodzie znaleziono przedmiot przypominający prawdziwą broń. Zostanie poddany szczegółowej analizie. - relacjonuje portal Zawiercie112
[CZYTAJ TAKŻE: Ogromne korki po zderzeniach na S86 w Sosnowcu!]
W aucie znaleziono również rzekomo narkotyki i pałkę teleskopową. Jeden ze sprawcą został zapytany o to, dlaczego strzelał w kierunku innego auta. Jego odpowiedzieć brzmiała " Chciałem się zabawić i nastraszyć przypadkową osobę".
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Myszkowie.