Dwie kobiety zarabiały na wystawianiu uprawnień bez kursów. W sumie z takiej usługi skorzystało ponad 200 osób.
Od 2018 roku prowadzone było postępowanie przygotowawcze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gliwice-Zachód. - Sprawa dotyczyła poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w dokumentacji przeprowadzanych w Gliwicach kursów i egzaminów z obsługi wózków widłowych - informuje policja.
Jedna z pań zamieściła w internecie ogłoszenie o treści: „Wózki widłowe – uprawnienia w 24 h”, podając numer swojego telefonu komórkowego. Zainteresowani dzwonili, a kobieta informowała o możliwości uzyskania stosownych zaświadczeń bez odbycia kursu, za kwotę ok. 200 zł. Następnie kierowała chętnych do wspólniczki - dodają służby.
Właścicielka jednej z gliwickich firm mająca uprawnienia do przeprowadzania kursów i szkoleń musiała poradzić sobie z długami. Za namową koleżanki, zaczęła wydawać zaświadczenia o ukończeniu szkoleń osobom, które w nich w ogóle nie uczestniczyły.
Zaświadczenia wydawano na podstawie danych przekazywanych przez klientów, a po potwierdzeniu przelewów, wysyłano je pocztą. Czasem główna podejrzana wręczała też klientom zaświadczenia osobiście, bez pośrednictwa koleżanki. Zyskami panie dzieliły się solidarnie po połowie - relacjonuje policja.
Przedstawiono obu kobietom aż 272 zarzuty, dotyczące poświadczania nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Za przestępstwo tego rodzaju grozi im teraz kara do 8 lat więzienia. Z kolei 272 osobom posługującym się dokumentami, uzyskanymi w ten nielegalny sposób, grozi kara do 2 lat więzienia.