483 tysiące złotych - tyle w ciągu 2 dni zebrano dla pani Katarzyny ze Szczyrku. Kobieta w wybuchu gazu straciła 8-letniego syna, bliskich i dom. Była dziewiątą lokatorką budynku, w którym doszło do tragedii. W chwili katastrofy była w pracy.
O tym, że nieraz najbardziej cierpią Ci, którzy zostali przekonała się Katarzyna Kaim ze Szczyrku. Wskutek wybuchu gazu domu w Szczyrku zginęła cała jej najbliższa rodzina, w sumie osiem osób. Ona przeżyła bo w czasie eksplozji była w pracy, w domu dziecka. 34-latka straciła oboje rodziców, siostrzeńca, który zginął wraz z żoną i trójką małych dzieci oraz swojego jedynego syna, 8-letniego Szymona.
Sama go wychowywała. A więc nie ma domu, najbliższej rodziny i jedynego syna. Straszna tragedia”
Katarzyna Kaim została bez rodziny i środków do życia. Na szczęście nie została sama. Z pomocą ruszyli jej przyjaciele, znajomi, ale także obcy ludzie. W czwartek na portalu pomagam.pl uruchomiono dla niej zbiórkę pieniędzy W ciągu dwóch dni wpłacono tam prawie pół miliona złotych. Wpłat z każdą godziną przybywa.
Jako przyjaciele chcemy dać jej szanse na powrót do normalności, w tym celu organizujemy zbiórkę pieniędzy, mając nadzieję, że w jakimś stopniu pomoże jej to stanąć na nogi - chociaż wiemy, że to będzie bardzo trudne”
Cała zebrana kwota pomniejszona o prowizję dla portalu pomagam (7,5 proc.) zostanie przelana na konto bankowe Katarzyny Kaim, a wszelkie potwierdzenia wpłat zostaną opublikowane na stronie.
Zbiórka trwa. Pomóc może każdy, wystarczy kliknąć w link z poniższego postu na FB: