Pogoria IV: nie udało się uratować mężczyzny, którego wyłowiono z wody

Csm csm police 4261182 1920 601c3783ba 2d8f41adab

Redakcja

23 maja, 2020

Nie udało się uratować mężczyzny, którego wyciągnięto z zatopionego auta w Pogorii IV. To mieszkaniec Siemianowic Śląskich. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej mężczyzna zmarł. Nad ranem samochód wjechał do wody. Na miejscu wciąż trwa akcja poszukiwawcza, choć jak mówią strażacy z Będzina nic nie wskazuje na to, by w aucie znajdowały się inne osoby.

Mężczyzna, który niestety stracił dziś rano życie to 60-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich. Na miejsce wezwano specjalną grupę do poszukiwań pod wodą. Będzie też wyciągane auto z wody. 

Na zatopione auto natknął się przejeżdżający w pobliżu rowerzysta. 

"Nie wiemy, jak doszło do tego zdarzenia. W tej chwili trudno ocenić, czy był to nieszczęśliwy wypadek czy np. celowe działanie samobójcze" - powiedział PAP oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Będzinie kom. Paweł Łotocki.

Dostrzeżony przez rowerzystę samochód znajdował się ok. 20 metrów od brzegu zbiornika, w pobliżu ścieżki przeznaczonej dla pieszych i rowerzystów, zamkniętej dla ruchu kołowego. Auto ma częściowo zgnieciony dach.

Jak relacjonował rzecznik będzińskiej straży pożarnej kpt. Krystian Biesiadecki, po przybyciu na miejsce, strażacy, ubrani w pianki do nurkowania, podpłynęli do zatopionego auta i wyciągnęli z niego kierowcę. Na brzegu przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, która jednak nie przyniosła rezultatu. Ofiarą jest 60-latek z Siemianowic Śląskich.

Strażacy przypuszczają, że do wypadku mogło dojść niedługo przed zauważeniem auta przez rowerzystę - samochód nie był jeszcze w całości zatopiony, na wodzie widoczne były pęcherzyki powietrza.

Na miejscu znajduje się prokurator. 

S24/PAP

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

13 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 0.8µg/m3 PM2.5: 0.6µg/m3