Po wypadku autokaru na Węgrzech większość turystów przewieziono już do kraju

Csm mid epa08593080 dcc2be1463 1

Redakcja

11 sierpnia 2020

Ponad 40 pasażerów polskiego autokaru, który w niedzielę uległ wypadkowi na Węgrzech, zostało już przewiezionych do Polski; dwie osoby, które doznały poważniejszych obrażeń pozostają pod opieką węgierskich lekarzy – poinformowały we wtorek PAP służby prasowe wojewody śląskiego.

W niedzielę ok. godz. 6 rano na autostradzie M5 w okolicy miejscowości Kiskunfélegyháza na południu Węgier doszło do wypadku autokaru, wiozącego polskich turystów z Bułgarii do kraju. Jechało nim 46 osób, wśród nich dwóch kierowców. Jeden z pasażerów zginął na miejscu, inni trafili do szpitali.

Rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska powiedziała PAP, że w szpitalach na Węgrzech pozostały dwie osoby, które doznały w wypadku poważniejszych obrażeń. 43 pozostałe zostały już przewiezione do Polski. Transport zapewniła firma organizująca wyjazd, która do obsługi poszkodowanych wysłała też drugi pojazd – przewożono nim turystów po badaniach w szpitalach do hotelu.

Turyści, którzy wrócili z Węgier zostali przewiezieni w pobliże miejsc zamieszkania.

"W każdym z tych miast skontaktowaliśmy się z ośrodkami interwencji kryzysowej. Wszyscy pasażerowie wiedzą, że w razie potrzeby mogą liczyć na bezpłatną pomoc psychologiczną"

powiedziała rzeczniczka

Bielska prokuratura poinformowała w poniedziałek, że rozpoczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie wypadku. To w Bielsku-Białej siedzibę ma biuro podróży organizujące wyjazd. Polscy śledczy prowadzą tę sprawę równolegle z węgierskimi organami ścigania. Od decyzji Węgrów zależy, czy postępowanie zostanie przekazane do Polski, czy też zostanie przeprowadzone w tym kraju w całości.

Po wypadku Ministerstwo Spraw Zagranicznych informowało, że w jego następstwie jeden z pasażerów zginął, a 24 osoby trafiły do szpitala, wśród nich trzy w stanie ciężkim. W niedzielę wieczorem telewizja węgierska podała, że na miejscu zmarł 35-letni mężczyzna, który wypadł przez okno i został przygnieciony przez autokar.

Według relacji telewizji, jeszcze zanim na miejsce przybyły służby ratownicze, wielu pasażerów samodzielnie wydostało się z pojazdu. Na miejsce skierowano dwa śmigłowce i 14 karetek, a poszkodowanych przewieziono do czterech szpitali: w Kesckemecie, Segedynie, Kiskunhalas i Szentes. Poważniejsze obrażenia odniosły trzy osoby, w tym chłopiec w wieku około 5 lat. Pozostałe 42 osoby też przewożono do szpitali na badania i obserwację.

Według informacji służb wojewody śląskiego, większość z grupy, która podróżowała autokarem, to mieszkańcy woj. śląskiego, m.in. Bielska-Białej, Tychów i Żywca, a także m.in. kilka osób z Lublina.

Polski autokar z tyską rejestracją z nieustalonych na razie przyczyn zjechał do przyautostradowego rowu. Początkowo podawano, że wypadek miał miejsce ok. godz. 2.30; potem węgierska policja zweryfikowała, że nastąpił ok. godz. 6. Według węgierskiej policji, moment wypadku miała nagrać kamera samochodu jadącego za autokarem. (PAP)

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

8 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 13.6µg/m3 PM2.5: 12.0µg/m3