Piast Gliwice - Górnik Zabrze. Derby jakby nie derby!

200609ide011
Kastelik

Szymon Kastelik

9 czerwca 2020

Wreszcie doczekaliśmy się aktualnie jedynych derbów Górnego Śląska w PKO BP Ekstraklasie, czyli spotkania mistrza Polski Piasta Gliwice z Górnikiem Zabrza. I mimo, że w Gliwicach ponownie nie mogli zasiąść kibice, wszyscy oczekiwali emocjonującego spotkania. Zwłaszcza, że piłkarze obu drużyn mogli popisać się swoimi umiejętnościami przed publiką w Rosji, ponieważ jedna z tamtejszych stacji telewizyjnych wykupiła prawa do transmitowania polskiej ligi.

Piast Gliwice, aktualnie wicelider w tabeli, próbuje gonić Legię Warszawę, która po wznowieniu ligi gra bardzo dobrze. Dlatego niebiesko-czerwoni nie mogli pozwolić sobie na porażkę z Górnikiem Zabrze, jeżeli chcą obronić tytuł mistrzowski. Natomiast goście pragną za wszelką cenę wejść do pierwszej ósemki, aby spokojnie myśleć o przyszłym sezonie.

Fornalik musiał sobie poradzić bez najlepszego zawodnika Jorge Felixa, który leczy uraz po spotkaniu z Koroną Kielce. Jego brak było widać w pierwszej połowie. Piast Gliwice prawie przez całe 45 minut był częściej przy piłce i tym samym częściej atakował. Już w 9. minucie groźny strzał z rzutu wolnego oddał Tom Hateley, ale wybronił to Chudy. Kilka minut z dystansu spróbował Vida, ale też bezskutecznie. Dopiero po niecałym kwadransie Górnik po raz pierwszy zmusił Placha do aktywności fizycznej przed własną bramką.

W 16. minucie Parzyszek otrzymał dobre dośrodkowanie od Konczkowskiego i oddał mocny strzał głową. Jednak Chudy popisał się świetnym refleksem na linii bramkowej. Goalkeeper Górnika jeszcze kilkukrotnie popisał się fantastycznymi interwencjami, między innymi w 27. Minucie po strzale Vidy ze „szczupaka” czy wybroniony strzał po bliskim słupku autorstwa Konczkowskiego.

Do przerwy remis 0:0. Górnik w pierwszych 45 minutach ani razu nie zagroził poważnie gospodarzom, chociaż przed przerwą kilka razy podszedł odważniej. Inaczej gra gości wyglądała na początku drugiej połowie, a gorąco pod bramką Piasta zrobiło się w 58. minucie. Kilka kiksów w wykonaniu piłkarzy z obu stron, następnie Plach nieczysto piąstkował piłkę, która spadła pod nogi jednego z piłkarzy Górnika. Ten odegrał do Igora Angulo, który wpakował futbolówkę do siatki. Ale sędzia Paweł Gil odgwizdał pozycję spaloną Hiszpana.

Ewidentnie w pierwszy kwadrans po wznowieniu meczu wkradło się mnóstwo nerwowości w grze piłkarzy Waldemara Fornalika. Następnie sytuacja unormowała się i ponownie Piast przebywał głównie na połowie gości. Ale cały czas brakowało pewnej finezji w wykonaniu obrońców tytułu. Ciągłe próby ataków skrzydłami nie przynosiły rezultatów. Ostatecznie kibice przed telewizorami nie zobaczyli żadnego (prawidłowo) zdobytego gola i derby zakończyły się bezbramkowym remisem. Brakowało skuteczności i emocji - może było to spowodowane brakiem kibiców, którzy na pewno zadbaliby o odpowiednią oprawę widowiska.

Piast Gliwice po 29. kolejkach nadal na 2. pozycji z 50 punktami na koncie. Górnik Zabrze na 9. miejscu - 38. punktów i chyba jedynie spore szczęście pozwoli zabrzanom awansować do pierwszej ósemki. 

FOT. piast-gliwice.eu

200609ide009

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

4 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 2.4µg/m3 PM2.5: 2.2µg/m3