Zabetonowane centrum miast to olbrzymi problem w województwie śląskim. Brak drzew i innej roślinności utrudnia funkcjonowanie w upalne dni. Partia Razem domaga się od samorządowców, żeby rozwiązali ten problem.
Ruda Śląska to w te lato jedno z "najgorętszych miast:" w województwie śląskim. Nie tylko z powodu nadchodzących wyborów przedterminowych na prezydenta miasta. Powodem jest również rynek, a raczej betonowy plac pomiędzy kościołem, Urzędem Miasta i jedno z najważniejszych ulic Rudy Śląskiej. Tysiące ludzi dziennie przechodzi przez rudzki "rynek", żeby dotrzeć na mszę, załatwić sprawy urzędowe lub wrócić z pracy do domu.
Kiedy na zewnątrz jest ponad 30 stopni Celsjusza, to na zabetonowanych placach takich jak w Rudzie Śląskiej temperatura jest o wiele wyższa. Ponadto brak cienia uniemożliwia ucieczkę od palących promieni słonecznych. Czy to będzie jeden z najważniejszych tematów w trwającej już kampanii wyborczej w Rudzie Śląskiej? Możliwe, ponieważ od kilku tygodni coraz częściej mówi się o zabetonowaniu miasta, a w szczególności ich najważniejszych miejsc. Niektórzy samorządowcy próbują ratować sytuację np. sezonowym postawieniem palm, ale to tylko tymczasowe rozwiązanie.
O betonie w Rudzie Śląskiej i w innych miasta woj. śląskiego mówili przedstawiciele partii Razem, w tym poseł Maciej Konieczny. Na placu przy UM Ruda Śląska zorganizowali konferencję prasową, na której pokazali zdjęcia sprzed 2009 roku, kiedy w tym miejscu były drzewa. Działacze Razem domagają się od śląskich samorządowców walki z betonem w mieście.
- Czas organizować naszą przestrzeń w sposób taki, żeby nadawała się do życia w sytuacji globalnego ocieplenia. Ostatnie upały nie pozostawiają wątpliwości, że jest gorąco i będzie tylko cieplej. Potrzebuje jak najwięcej zieleni. Potrzebujemy jak najwięcej drzew - powiedział Maciej Konieczny, który jako przykład "betonozy" podał właśnie plac w Nowym Bytomiu. - Mamy nadzieję, że już niebawem na tym placu pojawią się drzewa, które dadzą nam cień - dodał poseł.
- Beton zabija miasto. Wyrzuca ludzi z miasta - zaznaczył Michał Gęsiarz z zarządu śląskich struktur partii Razem.