10 osób, w tym kilkoro dzieci – mieszkańców ogrzewanego piecem węglowym wielorodzinnego domu w Mysłowicach (Śląskie) - zostało w piątek wieczorem ewakuowanych z budynku z powodu wykrycia w powietrzu trującego tlenku węgla.
Nikt nie ucierpiał. Po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego i przewietrzeniu pomieszczeń wszyscy wrócili do domu – podało w sobotę Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
"Z rozpoczęciem chłodniejszych nocy zaczynamy uruchamiać ogrzewanie. Niestety w tym samym czasie zaczynają do nas wpływać zgłoszenia o podtruciach tlenkiem węgla" – powiedział w sobotę oficer prasowy mysłowickiej straży pożarnej Wojciech Chojnowski.
"W tym przypadku czujka zadziałała na czas ostrzegając mieszkańców domu, że w mieszkaniu jest tlenek węgla. Na szczęście obyło się bez tragedii" – dodał.
Zaapelował też, aby przed rozpoczęciem sezonu grzewczego zadbać o właściwe przeglądy urządzeń grzewczych, przeglądy kominiarskie oraz rozważyć zakup czujki tlenku węgla. (PAP)