Świętochłowiccy kryminalni zatrzymali 46-letniego złodzieja saszetki. Mężczyzna w jednym ze sklepów znalazł zgubę, którą przywłaszczył. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut. Za kradzież grozi mu do roku więzienia.
Do Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił o tym, że dzień wcześniej skradziono mu saszetkę z telefonem i gotówką. Do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów w Świętochłowicach.
Czytaj także: Kto znajduje się w areszcie w sprawie Łukasza Porwolika?
Na miejsce pojechali kryminalni miejscowej komendy. Okazało się, że mężczyzna położył swoją saszetkę na półce pod ladą sklepową. Po skończonych zakupach wyszedł, zapominając o niej. Gdy się zorientował i wrócił do sklepu, zguby już nie było.
Mundurowi po przejrzeniu monitoringu sklepowego szybko ustalili rysopis sprawcy i rozpoczęli jego poszukiwania. Jak się okazało, 46-latek robił zakupy w tym samym czasie co pokrzywdzony. Widząc leżącą saszetkę, wykorzystał sytuację i ją zabrał. Jeszcze tego samego dnia kryminalni pojechali do jego mieszkania i zatrzymali go. Świętochłowiczanin noc spędził w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut przywłaszczenia zgubionego mienia. Grozi mu rok więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Źródło: Policja Świętochłowice