Po wywalczonym w ciężkim boju remisie z Hiszpanią, wszyscy czekamy na mecz reprezentacji Polski ze Szwecją na Mistrzostwach Europy. Atmosfera jest naprawdę gorąca (nie tylko z powodu upałów) i udziela się wielu osobom. W tym także sędzi Trybunału Konstytucyjnego, Krystynie Pawłowicz.
W środę Polska zagra o awans ze Szwecją. Biało-czerwoni nie mają już żadnego marginesu błędu. Muszą wygrać. Dlatego każda oznaka wsparcia jest na wagę złota. Pokazali to już kibice, którzy przywitali naszych piłkarzy w Trójmieście, gdy ci powrócili z Hiszpanii.
Jednak są też osoby, które chcą wpłynąć na Szwedów i osłabić ich morale. Taką taktykę obrała sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Krystyna Pawłowicz. Na Twitterze zażądała od Szwedów, aby oddali wszystko to, co skradli podczas.... tzw. Potopu Szwedzkiego.
Jeden z użytkowników Twittrera odpowiedział Pawłowicz, aby nie mieszała polityki z piłką nożną. Sędzia TK uważa, że to dobra okazja, aby przypomnieć Szwedom o potopie i jego konsekwencjach - Jest dobra okazja by Szwedom przypomnieć, bo rabowali Polskę jak dzika barbaria, jak Rosjanie i Niemcy, a teraz w swych muzeach chwalą się w polską kulturą i jej skarbami. Nic nie lepsi od pozostałych złodziei pamiątek narodowych a udają dziś niewiniątka. Ale Polacy pamiętają ... - napisała Pawłowicz (pisownia oryginalna).