Trwają poszukiwania Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Kobieta zaginęła 9 lipca. Wiemy, że tego dnia około godziny 17:00 została uchwycona przez kamery monitoringu na stacji benzynowej w okolicach Zawiercia. Co wydarzyło się później? Nasz informator wskazuje, że została zamordowana przez swojego partnera - Mariusza P. Prokuratura wydała polecenie aresztowania mężczyzny.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, prokurator Tomasz Ozimek potwierdza, że Mariusz P. został zatrzymany przez policję na wniosek prokuratury.
Monika Wilgorska-Stanewicz 9 lipca 2021 roku jechała swoim samochodem Ford Fiesta koloru białego wraz ze swoim partnerem Mariuszem P.
14 lipca w Zawierciu przy ul. Łącznej wędkarz zauważył samochód w stawie. Był to biały Ford Fiesta, ale bez tablic rejestracyjnych oraz zatartymi numerami na silniku. Ostatecznie służby zidentyfikowały, że pojazd należał do zaginionej. Prokuratura w Myszkowie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Przesłuchani zostali wszyscy bliscy i znajomi Moniki - w tym jej partner (był ostatnią osobą, która ją widziała). Zeznał, iż 42-latka chciała jechać do rodziny.
Miesiąc po jej zaginięciu skontaktowała się z naszą redakcją osoba, która z pełnym przekonaniem i bojaźnią przekazała nam, że Monika nie żyje. Została zamordowana przez partnera - poinformowała nas ta osoba, która poprosiła o pełną anonimowość z obawy o swoje zdrowie i życie. Według tej relacji, 42-letnia Monika chciała odejść od swojego partnera. Przekazano nam także, że poszukiwania przeprowadzono niedokładnie. Chłopak ze straży powiedział, że zostali przegonieni - dodała ta osoba.
O szczegółach tego zdarzenia mają wiedzieć więcej inni z otoczenia zaginionej i partnera. Byli przesłuchani, lecz nie powiedzieli prawdy. W Jaworzniku i okolicznych miejscowościach huczy od podobnych plotek. Osoba, która z nami się skontaktowała potwierdza, że partner Moniki jest groźny i ma szerokie kontakty.
Mariusz P. w mediach twierdził, że jest niewinny i wstrząśnięty całą sytuacją. WIĘCEJ INFORMACJI TUTAJ
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie na razie nie ujawnia szczegółów zatrzymania Mariusza P.