Koronawirus atakuje śląskie placówki pomocy społecznej!

Coronavirus 4947210 1920

Redakcja

9 listopada 2020

Zakażenia koronawirusem potwierdzone w ostatniej dobie w woj. śląskim - 4373 przypadki – pochodzą głównie z tzw. ognisk rozproszonych, ale pojawiły się w weekend także w domach pomocy społecznej. Śląskie jest obecnie regionem z największą liczbą zakażeń.

Jak poinformowało w poniedziałek biuro prasowe wojewody śląskiego, obecnie na 106 zarejestrowanych w regionie DPS-ów zakażenia stwierdzono w 44 placówkach. Choruje blisko 1 tys. pensjonariuszy.

W placówkach w Bielsku – Białej, Skoczowie, Zawierciu, Gliwicach, Mysłowicach, Chorzowie, Cieszynie i Częstochowie badania wykazały od jednej do kilku zakażonych osób, dlatego w najbliższych dniach pojawią się tam tzw. wymazobusy, aby pobrać próbki biologiczne od wszystkich mieszkańców i personelu do badań pod kątem obecności Covid- 19. W poniedziałek sanitarki przebadały już kadrę i pensjonariuszy DPS w Knurowie, Katowicach oraz Jastrzębiu – Zdroju.

Z danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach wynika, że w niedzielę w regionie zajęte były 2293 spośród 2850 łóżek dostępnych dla pacjentów z COVID-19 w szpitalach I, II i III poziomu. Zajęte było 191 na 255 dostępnych łóżek respiratorowych. Dane o sytuacji w tym zakresie w poniedziałek będą dostępne dzień później.

Pełną parą trwają prace przy budowie pierwszego w Śląskiem 500-łóżkowego szpitala tymczasowego w Katowicach. W Międzynarodowym Centrum Kongresowym rozstawiono już pierwsze boksy, w których znajdą się łóżka OIOM oraz tlenowe. W południe rozpoczęło się instalowanie zbiorników na tlen. Pusty, ogromny zbiornik ważący 27 ton przywieziono przed południem z Dąbrowy Górniczej specjalnym samochodem do przewozu wielkich gabarytów. Do rozładunku użyto jednego z największych dźwigów w województwie, a w instalacji na tymczasowych fundamentach uczestniczyło blisko 18 osób. Zbiornik pomieści 50 ton tlenu, obok stanęły trzy mniejsze na ok. 3 tony każdy. Dodatkowo zabezpieczono zestaw rezerwowy z blisko 145 butlami. Przez kilka godzin trwała akcja instalacji, w najbliższych dniach zbiorniki będą sprawdzane i schładzane po to, aby najprawdopodobniej pod koniec tygodnia mogły być wypełnione tlenem.

W MCK jest już częściowo zmagazynowany sprzęt dostarczony z Agencji Rezerw Materiałowych, czyli łóżka, respiratory oraz kardiomonitory, które znajdą się za kilka dni w hali głównej szpitala tymczasowego. Nadal trwa rekrutacja personelu - do tej pory poprzez specjalną stronę uruchomioną przez szpital MSWiA w Katowicach www.szpitaldlaslaska.pl chęć pracy w szpitalu tymczasowym zadeklarowało blisko 390 osób.

"Do uruchomienia pierwszego szpitala tymczasowego pozostało jeszcze dwa tygodnie. Wierzę, że tych zgłoszeń będzie z dnia na dzień coraz więcej. Musimy jak najlepiej zabezpieczyć zdrowie i życie mieszkańców" – powiedział w poniedziałek wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

Jednocześnie rozpoczęły się pierwsze prace związane z instalacją tlenową w drugim szpitalu tymczasowym, który tworzony jest w jednej z hal magazynowych na terenie portu lotniczego w Pyrzowicach. Znajdzie się w nim ok. 145 łóżek, w tym 10 respiratorowych. Trzeci taki obiekt, zlokalizowany w jednym z uzdrowisk w Ustroniu, będzie mógł przyjąć nawet 200 pacjentów ciężko chorujących na COVID-19.

Zgodnie z wytycznymi ministra zdrowia zwiększona została baza izolatorium w województwie i obecnie to już 1050 miejsc, z czego zajętych jest obecnie 105.

Miejsca dla chorych na COVID-19 powstają jednak również w dotychczasowych szpitalach. Niedawno taki oddział na 55 łóżek powstał w szpitalu w Czeladzi. Jak podała w poniedziałek placówka, zajętych jest już 45, w tym 6 respiratorowych na 5, jakie zgodnie z decyzją wojewody miał przygotować szpital.

W opiece nad pacjentami pomagają nowoczesne technologie, takie jak opaski życia przekazane przez Grupę PZU, które monitorują stan chorego, a w razie pogorszenia alarmują personel. "Charakterystyczne dla przebiegu COVID-19 jest to, że stan pacjenta może się szybko zmienić. Stały monitoring parametrów życiowych, takich jak saturacja, puls i temperatura pozwala na bieżąco śledzić, co dzieje się z chorym" – podkreśliła kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Szybkiej Diagnostyki Kardiologicznej Ewa Wiązania-Gacek.

Świadomość społeczna dotycząca przebiegu choroby, jej skutków oraz objawów, wśród których głównie występuje duszność, powoduje, że strach i niepokój chorego jest ogromny. Dlatego oprócz adekwatnej farmakoterapii staramy się także zapewnić pacjentowi pomoc psychologiczną, zmaksymalizować poczucie bezpieczeństwa i umożliwić kontakt telefoniczny z bliskimi. A rodziny naszych pacjentów na bieżąco informować o postępach leczenia"

kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Szybkiej Diagnostyki Kardiologicznej Ewa Wiązania-Gacek.

Na oddziale uruchomiono dwa numery telefonów dla rodzin pacjentów – "covid lekarz" i "covid pielęgniarka". Za ich pośrednictwem można zapytać o stan zdrowia chorego, ale także poprosić o wideo rozmowę.

"Jeśli pacjent nie może się poruszać, rozmowa odbędzie się przy łóżku chorego. Osoby, których stan na to pozwoli, będą mogły skorzystać z rozmowy wideo w osobnym pokoju, w którym zainstalowaliśmy laptop. Drugi znajduje się w pomieszczeniu dla rodzin, jakie przygotowaliśmy w głównej części szpitala. Dzięki temu możliwość rozmowy online zyskają także bliscy, którzy nie poradziliby sobie sami z obsługą sprzętu" – wyjaśnił pełnomocnik dyrektora ds. restrukturyzacji dr Dariusz Jorg.

Mimo wydzielenia części zakaźnej szpital w Czeladzi nadal udziela pomocy pacjentom z innymi schorzeniami. Oddział covidowy posiada osobne wejście, a od części czystej oddzielają go dodatkowe śluzy. Przy wyjściu ze strefy covidowej zainstalowano także nowoczesną komorę dezynfekcyjną. (PAP)

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

8 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 13.6µg/m3 PM2.5: 12.0µg/m3