Po godz. 9 doszło do groźnego wypadku na DK1 w Kobiórze w kierunku Pszczyny. Zdarzenie było na tyle poważne, że musiał interweniować śmigłowiec LPR
Według wstępnych ustaleń, kierowca samochodu osobowego stracił kontrolę i wypadł z drogi. Następnie pojazd uderzył w drzewo. Kierowca był reanimowany przez ratowników. Na szczęście przywrócono mu funkcje życiowe. Śmigłowiec LPR zabrał go do szpitala.
Jak poinformował PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji i Ratownictwa, do wypadku samochodu osobowego, w następstwie którego doszło do czasowego zablokowania trasy, doszło najprawdopodobniej wskutek zasłabnięcia kierowcy.
Około godziny 10. korek od strony Pszczyny do rejonu skrzyżowania w Kobiórze przekraczał trzy kilometry. W tym rejonie nie ma dogodnej możliwości objazdu zablokowanego miejsca.(PAP)
