Do niecodziennej sytuacji doszło na bramkach autostrady A4 w Kleszczowie, gdzie karetka jadąca na sygnale musiała czekać kilka minut na przejazd.
Całą historię sfilmowała jedna z osób stojąca na gliwickiej autostradzie. Trzeba przyznać, że w sytuacji, w której dla jadącej na sygnale karetki do wypadku liczy się każda sekunda, to zatrzymanie na bramkach było bardzo niefortunnym błędem.
Film udostępniła strona Twoje Gliwice - według relacji do zdarzenia doszło 4 września na bramkach w Kleszczowie.