Wysokie temperatury nie sprzyjają dobremu samopoczuciu, a już na pewno nie dobrym relacjom rodzinnym, kiedy przebywamy w dusznym, nagrzanym mieszkaniu bez klimatyzatora. Jak przetrwać te upały i trochę ulżyć sobie i pozostałym domownikom? Oto kilka sposobów.
Ze sklepowych półek w ekspresowym tempie znikają klimatyzatory i wiatraki. Jeśli akurat nie mamy rolet zewnętrznych ani nie mieszkamy w środku lasu, własne mieszkanie z pewnością nie będzie miejscem ukojenia i odpoczynku od upałów. Jak przetrwać te wysokie temperatury bez barykadowania się we wnętrzu lodówki?
Po pierwsze - nie wietrzyć mieszkania w południe. Jeśli tylko się da, wywietrzmy mieszkanie wieczorem i w nocy, a poźniej zasłońmy firanki, zasłony - co tylko się da. Świetnym sposobem jest zasłonienie okna kocem termicznym, dostępnym w aptekach za kilka złotych. Sprawdzi się to świetnie w przypadku okien dachowych, nie róbmy tego jednak w innych oknach jeśli mamy blisko sąsiadów - nie chcemy ich oślepić.
Jeśli nawet zasłoniete okna niewiele dają, a my siedzimy i czujemy kroplami potu spływające z czoła z pomocą przyjdzie... pranie. Tak. Pranie rozwieszone na suszarce nieco obniży temperaturę w mieszkaniu, jednak jeszcze lepiej sprawdzi się przykrycie się mokrym ręcznikiem czy założenie na siebie mokrego T-shirtu. Tak samo dla osób cierpiących na ból głowy - świetnie sprawdzi się okład z mokrego ręcznika na czoło.
Przede wszystkim pamiętajmy jednak o odpowiednim nawodnieniu, uzupełnianiu elektrolitów i lekkich posiłkach. Ograniczony gotowanie i pieczenie, bo gorące garnki tylko wzmogą odczucie gorąca w mieszkaniu. Wyłączmy z prądu także wszelkie urządzenia, które mogą się nagrzewać - np. starsze telewizory.
Na całe szczęście już zaraz przyjdą burze i lekkie ochłodzenie, ale do tego czasu dbajmy o siebie i ochładzajmy się nad wodą lub chociaż... pod prysznicem.