Dymek

Redakcja

7 stycznia 2020

Zagłębiowski Alarm Smogowy ponownie przygotował raport o wymianie kopciuchów w regionie. Najwięcej "trucicieli" wymieniono w Sosnowcu.

Zagłębiowski Alarm Smogowy od 2016 roku corocznie pytał główne zagłębiowskie miasta o tempo likwidacji przez mieszkańców starych kotłów na węgiel i drewno, tzw. „kopciuchów” w ramach miejskich programów dotacyjnych. Podsumowaliśmy udzielane corocznie odpowiedzi, wnioski są proste i nie pozostawiają złudzeń: jeśli obecne, bardzo powolne, tempo wymiany nie przyspieszy, to wymiana „kopciuchów” zakończy się za kilkadziesiąt lat.

Najwięcej kotłów na węgiel i drewno wymieniono w Sosnowcu – ponad 1300, na drugim miejscu znalazła się Dąbrowa Górnicza z prawie 900 kotłami wymienionymi, na trzecim Czeladź z 449 wymienionymi kotłami w latach 2016-2018. Najmniej „kopciuchów” wymieniono natomiast w Będzinie – zaledwie 230! Obecne tempo wymiany w Będzinie wskazuje, że w tym mieście proces wymiany palenisk węglowych skończy się za ponad 100 lat. Żadne z zagłębiowskich miast nie wie ile kotłów naprawdę pozostało jeszcze do wymiany, ponieważ nie przeprowadziło inwentaryzacji źródeł grzewczych.

Tak wolne tempo likwidacji najbardziej zanieczyszczających źródeł ciepła wskazuje iż walka ze smogiem nie jest priorytetem w naszych miastach – mówi Sebastian Wawrzyniak z Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego. Wśród problemów spowalniających wymianę palenisk węglowych wymienia również brak programów przeznaczonych dla budynków wielorodzinnych będących albo w rękach prywatnych albo też w będących współwłasnością gminy i osób prywatnych. W małym stopniu wykorzystywany jest potencjał miejskich gazetek informacyjnych, ośrodków pomocy społecznej oraz Straży Miejskiej dla promocji miejskich programów dotacyjnych i zwiększenia likwidacji kopciuchów.

Niestety rządowy program Czyste Powietrze, który miał wspierać wymianę źródeł ciepła i termomodernizację domów jednorodzinnych, wciąż nie funkcjonuje jak należy i potrzebna jest jego reforma. Skomplikowane procedury oraz niewydolna sieć obsługi beneficjentów powodują, że ludzie miesiącami oczekują na rozpatrzenie wniosków w wojewódzkich funduszach ochrony środowiska, które odpowiadają za przyznawanie dotacji. Jednocześnie wiele samorządów uznaje, że uruchomienie centralnego programu zwolniło je z obowiązku uczestniczenia w procesie likwidacji „kopciuchów”. Tak nie jest, podstawowym warunkiem powodzenia programu Czyste Powietrze jest bliska współpraca pomiędzy gminami, a rządem. To właśnie gminy, które są znacznie bliżej beneficjentów niż Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska powinny uruchamiać punkty obsługi beneficjentów i zachęcać ludzi do wymiany „kopciuchów”, edukując i informując, że tego typu ogrzewanie będzie nielegalne po wejściu w życie uchwał antysmogowych (na przykład w woj. Śląskim już w 2022 roku dla kotłów starszych niż 10 letnie). W żadnym z czterech głównych zagłębiowskich miast do dnia dzisiejszego nie uruchomiono takiego punku pomocowego.

Zestawienie 1

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

1 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 16.2µg/m3 PM2.5: 14.1µg/m3