Jak donosi portal Noweinfo.pl, w Lesie Gołys znaleziono fragmenty zestrzelonego radzieckiego samolotu oraz szczątki ciał jego załogi. W tej chwili mowa o szczątkach dwóch radzieckich pilotów.
Najpierw informowaliśmy o tym, że nieoficjalnie znaleziono wrak B-25 Mitchell - amerykańskiego samolotu, którego używało radzieckie wojsko pod koniec IIWŚ. O sprawie informował jako pierwszy 112Tychy - Tyskie Służby Ratunkowe.
AKTUALIZACJA - POTWIERDZONE SZCZĄTKI DWÓCH PILOTÓW
O tym, że w bieruńskim lesie na Kolonii znajduje się wrak samolotu z II wojny światowej, wiedzą chyba wszyscy mieszkańcy. Przez lata znajdowano jego fragmenty. Zidentyfikowano również lej po uderzeniu maszyny w ziemię. Jednak nigdy nie znaleziono tego, co najważniejsze - wraku maszyny B-25 Mitchell, która według relacji świadków rozbiła się w Bieruniu w nocy 19 stycznia 1945 roku. Był to samolot radziecki - nie wiadomo, dlaczego leciał tak głęboko w niemieckiej strefie. Z relacji świadków i samego kapitana maszyny wynika, że B został zestrzelony nad Oświęcimiem. Zginąć miało 4 członków załogi, zaś Dowódca Aleksiej Boczin trafił do niemieckiej niewoli.
CZYTAJ TAKŻE Wrak samolotu z drugiej wojny światowej w Bieruniu?
Jak donosi Noweinfo.pl raczej nie odnaleziono całego wraku. Za to poszukiwacze odkryli szczątki dwóch radzieckich pilotów, którzy zginęli podczas tej tragedii. Ponadto zidentyfikowano kolejne fragmenty maszyny.