Budowa nowych obiektów to ogromna szansa na rozwój miasta. Wiążą się jednak z pewnymi kompromisami. Kosztem ogromnej szansy dla miasta są murale, które będą zasłonięte przez inwestycje.
Jednym z murali, który zostanie przysłonięty hotelem budowanym przy dworcu PKP jest dzieło Mony Tusz
Mural powstał w nawiązaniu do Szczytu Klimatycznego ONZ w Katowicach w 2018r. Autorka połączyła kolor czarny, który symbolizuje górniczą tradycję miasta oraz zieleń roślin zamkniętych w przezroczystych kapsułach. Dodatkowo w mural wkomponowane są kawałki lustra.
[CZYTAJ TAKŻE: Szopienice z muralem Kutza. "Pokazał Polsce prawdziwy Śląsk"]
Obok niego powstaje Hotel Mercure Katowice City Center. Jego budowa ma zakończyć się w 2020 roku.
Drugim muralem, który zniknie jest legendarne malowidło wieszczące „Dawno w mieście nie byłem”. Zna go każdy student zmierzający na uczelnie, znajduje się na ścianie jednego z budynków przy ul. Warszawskiej.
Cytat jest zaczerpnięty z dziennika Józefa Mehoffera. Autorem jest malarz Marcin Maciejowski. O swoim dziele powiedział tak:
Ten cytat dotyczy i jego, i mnie. On też rzadko wychodził, bo dużo pracował. Może to nas jakoś łączy
W jego sąsiedztwie również powstanie hotel. Budynek będzie miał 6 kondygnacji. Poza pokojami w hotelu będzie kilka restauracji. Zakończenie budowy planowane jest na 2021 rok.
Efekt inwestycji? Murale, które trudno będzie odnaleźć.