Propozycje lokali zastępczych otrzymali lokatorzy budynku wielorodzinnego w Czeladzi, w którym przed tygodniem palił się dach, a którzy po pożarze trafili czasowo do hostelu – przekazał w piątek zarządca budynku. Część mieszkańców przeniosła się do rodzin.
Pożar dachu dwukondygnacyjnego budynku wielorodzinnego z poddaszem zgłoszono przed tygodniem, po północy z piątku na sobotę. Obiekt ten mieści się w dzielnicy Piaski, przy ul. Nowopogońskiej, wiodącej od centrum Czeladzi w kierunku Sosnowca.
W trakcie akcji strażacy ewakuowali z budynku dwie osoby, zabrane do szpitala przez zespoły ratownictwa medycznego. Kilkanaście osób ewakuowało się samodzielnie przed przyjazdem strażaków. Ewakuowane rodziny zostały tymczasowo ulokowane w hali sportowej MOSiR w Czeladzi. Straż pożarna zakończyła czynności na miejscu po godz. 4. rano.
Właścicielem budynku z 10 lokalami mieszkalnymi, który po pożarze został w całości wyłączony z użytkowania przez nadzór budowlany, jest wspólnota mieszkaniowa. Jeden lokal ma prywatnego właściciela, a dziewięć pozostałych należy do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która jest też zarządcą.
Jak przekazał w piątek Wojciech Jaros, lokatorzy z czterech mieszkań uszkodzonego budynku poinformowali, że przeniosą się do swoich rodzin, a jedna osoba, zajmująca mieszkanie bez umowy, sama postanowiła poszukać sobie innego miejsca.
Propozycję lokali zastępczych, znajdujących się na stanie majątkowym SRK SA, Administracja Zasobów Mieszkaniowych przedstawiła pozostałym osobom, przebywającym chwilowo w hostelu w Będzinie. Wyżywienie zapewniła im gmina Czeladź
Wskazał, że SRK nie dysponuje wolnymi mieszkaniami, gotowymi do zasiedlenia. Większość budynków, jakie zostały jej przekazane po kopalniach i spółkach górniczych, to obiekty kilkudziesięcioletnie. Gdy zwalniają się mieszkania, odzyskiwane głównie z wyniku działań windykacyjnych, trzeba przeprowadzać w nich remonty.
W podobnych sytuacjach, jak po tym pożarze, zasady przejścia do lokali zastępczych są uzgadniane z lokatorami. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. AZM czeka na decyzję powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, która określi zakres prac remontowych. Na razie budynek został prowizorycznie zabezpieczony i objęty stałym nadzorem
Poinformował ponadto, że SRK podziękowała dwóm czeladzkim strażnikom miejskim, którzy zauważywszy pożar powiadomili służby ratownicze, a potem budzili lokatorów i wyprowadzali ich na zewnątrz, a także władzom miasta za pomoc i zajęcie się losem mieszkańców oraz czworga psów, które czasowo trafiły do schroniska.
Finansowana głównie z budżetowych dotacji Spółka Restrukturyzacji Kopalń zajmuje się likwidacją kopalń i zagospodarowaniem ich majątku. W skład spółki wchodzi m.in. Centralny Zakład Odwadniania Kopalń, mający kilkanaście pompowni w zamkniętych kopalniach.
Do SRK należy - w ponad 70 gminach - kilkanaście tysięcy działek oraz kilka tysięcy budowli i budynków. Spółka zarządza też pogórniczymi mieszkaniami.(PAP)
foto: facebook.com/ZbigniewSzaleniec