W tej sprawie wciąż jest zdecydowanie więcej pytań niż odpowiedzi. Wiadomo, że kontakt z 33-letnią Izabelą Sz. urwał się w piątek. Kobieta była w szóstym miesiącu ciąży. Dziś policjanci potwierdzili, że nie żyje. Wiadomo, że w sprawie zatrzymano jedną osobę.
Zarówno policjanci jak i prokuratura pozostają niezwykle oszczędni w słowach jeśli chodzi o informacje dotyczące okoliczności zaginięcia młodej kobiety, a następnie odnalezienia jej ciała.
Decyzja taka jest podyktowana dobrem śledztwa.”
Tymczasem z nieoficjalnych danych opublikowanych w sieci wynika, że do śmierci Izabeli mogły przyczynić się inne osoby, a zwłoki 33-latki miały być odnalezione w stawie. Jak stwierdził rzecznik bielskiej policji, było to "na terenie woj. śląskiego". Poza powiatem bielskim. Wiadomo, że przesłuchano już męża 33-latki.
Jak podaje serwis Beskidzka24.pl, Izabela Sz. była osobą lubianą, budzącą sympatię otoczenia. Zawodowo związana była z ośrodkiem pomocy społecznej.