Co z eksploatacją węgla z miejscowego złoża "Paruszowiec"?

Kopalnie

Redakcja

29 stycznia 2021

Unieważniona w ub. roku przez wojewodę śląskiego uchwała Rady Miasta Rybnika, służąca zablokowaniu możliwości eksploatacji węgla z miejscowego złoża Paruszowiec, jest ważna – uznał w piątek Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. O jego decyzji poinformował rybnicki samorząd.

Od piątkowej decyzji sądu wojewodzie przysługuje jeszcze odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Wygraliśmy! Sąd uznał, że nasza uchwała blokująca budowę kopalni na Paruszowcu jest ważna. Dziękuję za wspólną walkę – napisał w portalu społecznościowym prezydent miasta Piotr Kuczera.

„Mamy to! Sąd uchylił zarządzenie wojewody, zmiana planu (zagospodarowania przestrzennego – PAP) wejdzie w życie a kopalnia - z dużym prawdopodobieństwem - nie powstanie” – skomentowali społecznicy skupieni w grupie pod nazwą „NIE dla eksploatacji złoża Paruszowiec”.

Projekt zmierzający do uruchomienia w Rybniku kopalni eksploatującej złoże Paruszowiec, chce realizować – mimo sprzeciwu samorządu i licznej grupy mieszkańców - spółka Bapro z Dąbrowy Górniczej. W październiku ub. roku, po trwającym ponad cztery lata postępowaniu, wydana została decyzja środowiskowa dla tego przedsięwzięcia.

W końcu kwietnia zeszłego roku, wobec spodziewanego już wówczas wydania decyzji środowiskowej, rybniccy radni tak zmienili miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla części miasta, aby zablokować powstanie tam kopalni. Do planu wprowadzono m.in. zapis mówiący o zakazie realizacji w tym miejscu przedsięwzięć "zawsze znacząco oddziaływujących na środowisko"

Uchwała rybnickiej rady wzbudziła zastrzeżenia prawne wojewody śląskiego, który wszczął w tej sprawie postępowanie nadzorcze, zakończone z końcem maja ub. roku unieważnieniem uchwały.

Nie jest rolą organu gminy już na etapie sporządzania planu miejscowego przesądzać o tym, czy eksploatacja może być prowadzona, czy też nie, oraz na jakich warunkach. Decyzje takie podejmuje bowiem organ koncesyjny, a zasady udzielania koncesji oraz kompetencje organów w tym zakresie zostały szczegółowo uregulowane przepisami Prawa geologicznego i górniczego – głosiło uzasadnienie rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody.

Rybnicki samorząd zaskarżył decyzję wojewody do WSA w Gliwicach, uzasadniając m.in., że wprowadzony planem zakaz nie dotyczył „przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko”, do których zalicza się m.in. wydobywanie kopalin ze złoża innymi niektórymi podziemnymi metodami, metodą otworów wiertniczych, a także poszukiwanie lub rozpoznawanie złóż. W tej sytuacji – argumentował samorząd - gmina nie przekroczyła swoich kompetencji, „nie zakazano bowiem eksploatacji ujawnionych złóż”.

W postępowanie prze WSA w Gliwicach włączył się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który skierował do sądu pismo z wnioskiem o uchylenie decyzji wojewody, przedstawiając argumenty za ważnością uchwały rybnickich radnych. Miasto wspierała też pozarządowa Fundacja Frank Bold. Od piątkowej decyzji sądu wojewodzie przysługuje jeszcze odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

W październiku ub. roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Katowicach wydała decyzję środowiskową dla wydobycia węgla ze złoża Paruszowiec. Jak informowała jesienią ub. roku Dyrekcja, zamierzenie inwestora obejmuje udostępnienie i wydobywanie węgla kamiennego ze złoża Paruszowiec oraz przeróbkę węgla. Realizacja tych zamierzeń oznacza zarówno roboty górnicze pod ziemią, jak i budowę obiektów powierzchniowych.

Analizy, które zleciliśmy specjalistom, wskazują na ogromną skalę deformacji terenu, co przyniesie straty środowiskowe i gospodarcze. Ponadto nie chcemy przez kolejne lata dokładać zanieczyszczeń do powietrza, które w Rybniku i tak już jest nieznośne – wskazywali w odpowiedzi rybniccy samorządowcy, zapowiadając odwołanie także od decyzji środowiskowej.

Ich zdaniem wydanie decyzji środowiskowej dopuszczającej wydobycie węgla z Paruszowica było niezrozumiałe w kontekście deklaracji rządu o odchodzeniu od węgla oraz wobec przedstawionego we wrześniu harmonogramu zamykania większości śląskich kopalń do 2049 roku.

Spółka Bapro, która deklaruje chęć uruchomienia kopalni eksploatującej złoże Paruszowiec, oceniała wcześniej, że inwestycja o wartości ok. 3 mld zł przyniosłaby korzyści miastu i całej gospodarce. Według założeń inwestora kopalnia miałaby zatrudniać bezpośrednio ok. 2,5 tys. osób, co mogłoby dać trzy razy więcej miejsc pracy w jej otoczeniu, przy wpływie na środowisko ograniczonym do minimum.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

5 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 9.5µg/m3 PM2.5: 8.3µg/m3