Bytom i Zabrze zoptymalizują dostawy ciepła po awarii elektrociepłowni

Baa

Redakcja

9 lutego 2021

Po awarii nowego kotła w elektrociepłowni w Zabrzu, która skutkuje ograniczeniem dostaw ciepła w Bytomiu i Zabrzu przez co najmniej kilka dni, tamtejsze miejskie spółki ciepłownicze przeorganizowały pracę swych sieci tak, aby poprawić moc grzewczą dla mieszkańców i kluczowych odbiorców.

O awarii kotła w zabrzańskiej elektrociepłowni spółka Fortum Power and Heat Polska poinformowała w poniedziałek późnym popołudniem zapewniając, że ciepło na czas usuwania awarii w Zabrzu i Bytomiu będzie dostarczane z tzw. instalacji szczytowych. Będzie go jednak mniej, niż zwykle, co przy silniejszych mrozach przełoży się na obniżenie temperatury w sieci.

Jeszcze w poniedziałek wieczorem informację o awarii przekazały mieszkańcom lokalne samorządy, które na wtorkowy poranek zwołały w tej sprawie sztaby kryzysowe.

Jak wynika z informacji przekazanej przez rzeczniczkę bytomskiego magistratu Małgorzatę Węgiel-Wnuk, w tym mieście elektrociepłownia w Zabrzu jest dostawcą ciepła systemowego do ok. 30 tys. mieszkań (6 tys. mieszkań w północnych dzielnicach zasila elektrociepłownia w Radzionkowie). Awaria dotyczy mieszkań w: Miechowicach, Szombierkach, Śródmieściu, Rozbarku, Łagiewnikach i na osiedlu Arki Bożka.

W rozmowie z PAP rzeczniczka uściśliła we wtorek rano, że obecnie dostawy w Bytomiu zapewnia elektrociepłownia Miechowice - jako szczytowe źródło ciepła, dostarczające ciepło na poziomie 60 proc. zamówionej mocy.

Przedstawiciele PEC mówili, że normalnie dostarczają wodę do grzejników o temperaturze 60 stopni Celsjusza; w tej chwili jest to 50 stopni. Wszystko zależy od warunków atmosferycznych

 – zasygnalizowała rzeczniczka bytomskiego magistratu

W rozesłanej informacji podała następnie, że poniedziałek w godzinach wieczornych Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Bytomiu przeprowadziło optymalizację pracy 650 węzłów ciepłowniczych, dzięki czemu możliwe jest dostarczenie ciepła do kluczowych jednostek i mieszkań na rzecz ograniczenia dostaw ciepła w niektórych instytucjach (m.in. w nieczynnych szkołach s´rednich czy urzędach).

Kluczowe jednostki, jak żłobki, przedszkola, szpitale, domy pomocy społecznej, noclegownia, mają zapewnione dostawy ciepła z nieznacznym spadkiem.

Podobne prace prowadzi – według komunikatu rzecznika zabrzańskiego urzędu miasta Dawida Wowry – Zabrzańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. "W związku ograniczeniem dostaw ciepła, ZPEC dokonuje aktualnie procesu przesterowania ok. 1,2 tys. instalacji cieplnych na terenie miasta. Działalność instytucji użyteczności publicznej pozostaje niezakłócona dzięki systemom zasilania awaryjnego" – zapewnił Wowra.

Z danych ZPEC wynika, że ilość ciepła dostarczanego przez Fortum temu dystrybutorowi została ograniczona o około jedną trzecią: z 90 MW do 60MW. Efekt awarii przekłada się na ok. 23 tys. odbiorców ciepła.

Po przeprowadzeniu analizy sytuacji, firma Fortum przekazała informację, że aktualny stan zasilania zostanie utrzymany do czasu usunięcia awarii. Jednak ze względu na niskie temperatury i związany z nimi proces wychładzania obiektów, temperatura w pomieszczeniach może spadać

 – zasygnalizował Wowra.

Zapewnił, że Urząd Miejski w Zabrzu na bieżąco monitoruje sytuację w budynkach użyteczności publicznej. "Dokonywane jest zmniejszenie dostaw ciepła do obiektów, które aktualnie nie są w pełni wykorzystywane (m.in. hale sportowe, szkoły), aby poprawić moc grzewczą dla mieszkańców. Koncern Fortum zadeklarował zakupienie grzejników, które w razie potrzeby zostaną przekazane instytucjom oraz osobom szczególnie potrzebującym. Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek również zadeklarował chęć pomocy" – dodał rzecznik.

Jak przekazał PAP we wtorek rano rzecznik spółki Fortum Power and Heat Polska Jacek Ławrecki, awaria obejmuje uruchomioną jesienią 2018 r. podstawową jednostkę wytwórczą bloku ciśnieniowego z kotłem fluidalnym i dotyczy rozszczelnienia się rury ekranowej części ciśnieniowej kotła. Obecnie trwa wychładzanie kotła z temperatury ponad 800 stopni Celsjusza do takiej, która umożliwi wejście do instalacji.

Kocioł jest na gwarancji. Jak tylko będzie to możliwe, wchodzimy do niego z producentem kotła i w zależności od tego, gdzie ta awaria jest dokładnie, jak jest duża i o co tam chodzi, producent określi metodę usunięcia awarii i potrzebny na to czas" – sygnalizował Ławrecki. "To jest na pewno kilka dni

 – ocenił, pytany o perspektywę rozwiązania problemu.

 

Zapewnił, że prace ruszą natychmiast i będą prowadzone 24 godziny na dobę, potem trzeba będzie ponownie uruchomić jednostkę. "Robimy wszystko, żeby dolegliwości były jak najmniejsze, wszystkie nasze szczytówki idą pełną parą" – zastrzegł rzecznik Fortum uściślając, że chodzi o tzw. kotły szczytowe zarówno elektrociepłowni w Zabrzu, jak i drugiego zakładu w bytomskiej dzielnicy Miechowice.

Zakończona ponad dwa lata temu budowa nowej elektrociepłowni w Zabrzu trwała blisko 2,5 roku i kosztowała ok. 870 mln zł. Elektrociepłownia o mocy 225 MW w paliwie w sezonie grzewczym 2019-2020 wyprodukowała dla mieszkańców Bytomia i Zabrza blisko 1,7 mln gigadżuli ciepła oraz - w kogeneracji - ponad 216,7 tys. megawatogodzin energii elektrycznej.

Nowa elektrociepłownia Fortum w Zabrzu może być zasilana trzema różnymi paliwami - węglem, paliwem RDF (ang. Refuse Derived Fuel, czyli wyprodukowanym z odpadów nienadających się do ponownego użycia) oraz biomasą. Proporcja rodzajów paliwa może być zmieniana, w zależności od ich cen oraz dostępności; docelowo proporcje RDF i węgla kamiennego miały w Zabrzu wynosić po 50 proc.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

11 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 1.3µg/m3 PM2.5: 1.0µg/m3