Zakończyły się poszukiwania 74-letniej będzinianki, która wyszła z domu i nie powiadomiła bliskich o tym, gdzie ma zamiar się udać. Będzińscy stróże prawa potrzebowali kilku godzin, aby odnaleźć schorowaną seniorkę w Dąbrowie Górniczej. Wystraszona i zziębnięta kobieta wróciła pod opiekę rodziny.
Było wiadomo, że 74-latka ma kłopoty z pamięcią. Najbliżsi, zaniepokojeni całą sytuacją i dłuższą nieobecnością seniorki, postanowili powiadomić o wszystkim będzińskich stróżów prawa. To była dobra decyzja. W momencie odnalezienia kobieta była wyczerpana i przestraszona.