Katowice jak Londyn i Los Angeles? Tak, pod względem smogu...

Dymekk
Kastelik

Szymon Kastelik

17 lutego, 2020

Czym jest smog wiadomo. Jednak mało kto zna jego rodzaje! Zanieczyszczenie powietrza, które nas dusi i szkodzi może powstać na dwa sposoby, ale każdy z nich zagraża naszemu życiu. Z oboma rodzajami smogu muszą mierzyć się także władze Katowic.

Smog typu londyńskiego znamy bardzo dobrze. To on najczęściej zasłania nasze miasta i doprowadza do frustracji. Nazwa nie jest przypadkowa. Badania tego zjawiska zainicjowano w XIX wieku w Londynie, gdzie rewolucja przemysłowa kwitła w najlepsze. Zauważono, że w okresie zimowym, gazy emitowane mieszają się z mgłą i pokrywają miasto. Po drugiej wojnie światowej Londyn przekonał się, że smog może zabić. W grudniu 1952 roku w ciągu kilku dni zmarło około 4 tysięcy mieszkańców, którzy po prostu dusili się smogiem. 

Smog londyński powstaje głównie za sprawą wysokich stężeń tlenku węgla, dwutlenku siarki oraz cząsteczki zanieczyszczeń - np. sadza. Ma tendencję do łączenia się z mgłą, która powstaje zimą poprzez inwersję temperatur. To zanieczyszczenie jest szczególnie niebezpiecznie dla naszego układu oddechowego. 

CZYTAJ TAKŻE Katowice walczą z negatywnymi skutkami smogu

Smog typu Los Angeles jest spowodowany głównie rozwojem motoryzacji jako środka transportu. Powstaje w bardziej tropikalnym klimacie z suchym powietrzem. Spowodowany jest głównie emisją spalin w dużym natężeniu ruchu drogowego. Inna nazwa tego rodzaju smogu to smog fotochemiczny - z powodu reakcji, którym ulegają tlenki węgla, tlenki azotu oraz węglowodory. 

Oba te typy smogu mogą wystąpić m.in. w Katowicach. Dlatego władze miasta starają się walczyć z zanieczyszczeniem w całym spektrum. Prezydent Marcin Krupa zwiększył dofinansowanie na wymianę kotłów, aby w ten sposób walczyć z smogiem londyńskim - Prezydent Marcin Krupa kilka lat temu zdecydował o zwiększeniu dofinansowania na wymianę pieców. I widzimy tego skutek. Wcześniej wymienialiśmy standardowo do 300 kotłów. Już 2 lata temu było ich około 1000, a rok temu 1200. Na ten rok mamy zaplanowanych 1500 wymian systemów grzewczych -  informuje Daniel Wolny z katowickiego Biura Zarządzania Energią.

Marcin Krupa w jednym z wywiadów zapowiedział również plan wycofania pojazdów z centrum miasta - pozwoliłoby to zredukować stężenie smogu typu Los Angeles - Zdecydowałem, że stopniowo będziemy wyprowadzać ruch z centrum miasta. Od tego nie ma odwrotu. Po to budujemy centra przesiadkowe. Do centrum będą mogli wjechać autami mieszkańcy, którzy tam mieszkają, ale goście – już nie. Centrum będzie obsługiwane w dużej mierze przez transport publiczny. W tę stronę ta polityka pójdzie. Nie chcę nikogo straszyć, ale być może już niedługo zrobimy sobie weekendy wolne od transportu prywatnego w centrum, jak w Kolonii - poinformował Marcin Krupa w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

6 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 3.3µg/m3 PM2.5: 2.9µg/m3