Bosak o swych priorytetach: gospodarka, polityka zagraniczna i tradycyjne wartości

Mid 20626159

Redakcja

26 czerwca 2020

Gospodarka, polityka zagraniczna oraz rodzina i tradycyjne wartości - to filary na których prezydenturę chciałby oprzeć kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak. Zapewnił, że jeśli zostanie prezydentem, podejmie "twardą i merytoryczną" dyskusję z rządem i będzie wetował złe ustawy.

Bosak omówił na konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie zmiany, jakie chciałby wprowadzić jako prezydent.

W bloku gospodarka wymienił m.in.: podwyższenie kwoty wolnej od podatku do poziomu dwunastokrotności pensji minimalnej (ponad 30 tys. zł.); dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców oraz "działanie antykryzysowe" polegające na obniżeniu podatku VAT.

Do polityki zagranicznej Bosak, jako prezydent chce wprowadzić "wielowektorowość". "To polityka, która polega na tym, by nie uzależnić naszego państwa od żadnego kluczowego partnera" - wyjaśnił. W tym kontekście wymienił "tandem izraelsko - amerykański" i stwierdził, że polska polityka zagraniczna została podporządkowana "temu kierunkowi". W zamian za to Bosak proponuje m.in. prowadzenie rozmów dyplomatycznych na wielu kierunkach.

W bloku "rodzina i tradycyjne wartości" priorytety Bosaka to: ochrona życia nienarodzonego, wypowiedzenie konwencji stambulskiej (Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej - PAP), zaostrzenie kar za ukrywanie przestępstw pedofilskich, a także zapowiedź "potwierdzenia praw rodziców do wychowania dzieci".

Pytany, jak współpracowałby z rządem Zjednoczonej Prawicy, gdyby został prezydentem, Bosak odparł, że podjąłby z nim "twardą i merytoryczną" dyskusję. Podkreślił, że jest przedstawicielem Konfederacji, którą uznał za "jedyną siłę merytorycznej, konstruktywnej opozycji w Sejmie, dystansującą się od opozycji, która sama siebie nazwała totalną".

Przypomniał, że Konfederacja nie angażowała się w manifestowanie przed Sejmem, czy próby blokowania parlamentu. "Jesteśmy polskimi państwowcami, patriotami, konserwatystami. Cenimy sobie porządek w sferze publicznej, cenimy sobie dobrą współpracę różnych władz" - zapewnił Bosak.

Zaznaczył, że współpracy "ośrodka prezydenckiego i rządowego wymaga polska konstytucja". "Jako polscy posłowie, polscy politycy w tych ramach konstytucyjnych chcemy zabiegać o dobro wspólne wszystkich obywateli" - deklarował. Dodał, że "dobro wspólne w tym wypadku polegałoby na trudnych, twardych rozmowach z ośrodkiem rządowym, wetowaniu ustaw złych, doskonaleniu prawa z pozycji opozycji merytorycznej w Sejmie, czy z pozycji Kancelarii Prezydenta, Rady Gabinetowej i różnego rodzaju konsultacji".

Kandydat zapewnił, że jako prezydent składałby własne projekty ustaw, "forsując" takie zmiany w prawie, które podniosłyby pozycję Polski "w rankingach wolności gospodarczej i najbardziej konserwatywnych krajów, zachowujących państwową suwerenność, a nie po plasterku odcinających ją do różnych międzynarodowych ciał".

"Także taka współpraca (z rządem Zjednoczonej Prawicy) jak najbardziej jest możliwa, ale nie kryję, że byłaby trudna, ze względu na to, różnica pomiędzy PiS a Konfederacją jest wielka i rzeczywista" - oświadczył Bosak.

W piątek, ostatnim dniu kampanii przed niedzielnymi wyborami, Bosak odwiedzi jeszcze Otwock, a wieczorem w Warszawie weźmie udział w wiecu wyborczy przed pomnikiem Mikołaja Kopernika.

Wybory prezydenckie odbędą się w niedzielę, 28 czerwca, w godzinach 7.00-21.00. Jeśli w I turze żaden kandydat nie uzyska więcej niż połowy ważnych głosów, 12 lipca odbędzie się II tura wyborów. (PAP)

fot. PAP

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

17 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 0.3µg/m3 PM2.5: 0.2µg/m3