Udany start gliwiczan. GTK ogrywa Polski Cukier

Dsc 5897 1598691104 1104

Redakcja

29 sierpnia 2020

W pierwszym spotkaniu nowego sezonu Energa Basket Ligi GTK Gliwice ogrywa Polski Cukier Toruń 88:74. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia i zespół z grodu Kopernika ograli po raz pierwszy w historii!

Wobec wąskiej kadry Polskiego Cukru Toruń bukmacherzy jako faworytów spotkania wskazywali zespół GTK Gliwice. Nikt jednak nie spodziewał się tak piorunującego startu w wykonaniu gospodarzy, którzy rozpoczęli mecz od prowadzenia 11:0. Wszystko za sprawą rzutów z dystansu w wykonaniu Daniela Gołębiowskiego oraz Kacpra Radwańskiego i akcji 2+1 Martina Krampelja. Jeszcze lepszą robotę podopieczni Matthiasa Zollnera wykonywali jednak w defensywie, gdzie agresywna obrona wymuszała kolejne błędy zawodników rywala. Przyjezdni otwarli wynik dopiero w czwartej minucie meczu, a zrobił to Damian Kulig. Miejscowi nie zamierzali się jednak zatrzymywać, a dobrą postawę w ataku kontynuował Terry Henderson. Kiedy Jordan Varnado także trafił z dystansu było już 18:6. Zespół Jarosława Zawadki poderwał do walki rezerwowy Marcin Wieluński, który rzutem z dystansu zdobył pierwsze punkty w barwach Twardych Pierników. Kiedy trafił po raz kolejny było już tylko 22:16.

Dobry finisz pierwszej kwarty w wykonaniu Twardych Pierników przełożył się na ich dyspozycję w kolejnej odsłonie. Po pierwszych niecelnych próbach drogę do kosza w końcu znalazł Bartosz Diduszko. Trafił także Aleksander Perka, a kiedy dwa punkty z linii rzutów wolnych dołożył Wieluński goście objęli prowadzenie 22:23. Tylko na moment, bo sprawy w swoje ręce wzięli Gołębiowski i Varnado (27:23). Torunianie byli jednak już cały czas blisko i na każdą skuteczną akcję GTK mieli odpowiedź. Do remisu po 33 doprowadził Kulig, który wykorzystał dwa z trzech rzutów wolnych. Polski Cukier ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą Kuliga (37:39), ale po chwili z dystansu odpowiedział Krampelj. GTK podwyższyło prowadzenie za sprawą Josha Perkinsa, który po przechwycie wykończył kontrę i umiejętnie pozwolił się sfaulować Samsonowiczowi (43:39). Przed przerwą oba zespoły przeprowadziły jeszcze po jednej skutecznej akcji. Dla GTK trafił Szymon Szymański, a dla gości Obie Trotter.

Po wznowieniu gry gliwiczanie ponownie odskoczyli po tym jak skutecznym zagraniem popisał się Radwański, a Krampelj i Henderson kolejny raz przymierzyli zza linii 6,75 m (53:43). Torunianie przebudzili się za sprawa Kuliga, a po chwili kolejny punkty dołożył Aaron Cel (55:50). GTK próbowało odskoczyć, ale rywale grali konsekwentnie w ataku i szukając swoich doświadczonych zawodników cały czas utrzymywali bliski kontakt. Kiedy trafił Bartosz Diduszko było już tylko 59:57. Miejscowi nie pozwoli na więcej, bo Henderson i Perkins wjazdami pod kosz zdobywali pewne punkty (64:59). Jeszcze przed końcem tej części gry Kulig trafił jeden rzut wolny.

Od początku czwartej kwarty gliwiczanie powtórzyli scenariusz z pierwszych minut meczu. Agresywna obrona wymuszała kolejne straty torunian, a w roli egzekutora występował najczęściej Henderson, który zdobył pięć kolejnych punktów i było już 72:60. Kiedy z dystansu trafił Radwański, a po wejściu pod kosz kolejne punkty dołożył Henderson i na tablicy wyników pojawił się rezultat 79:64 i stało się jasne, że grający wąską rotacją Polski Cukier będzie miał spore problemy z powrotem do gry. Torunianie w ataku mogli już liczyć tylko na duet Cel - Kulig, ale to było zbyt mało by jeszcze nawiązać walkę z gospodarzami. W końcówce spotkania trener Matthias Zollner mógł więc skorzystać z zawodników rezerwowych, a to oznaczało m.in. debiut na parkietach Energa Basket Ligi Mikołaja Adamczaka. Młody zawodnik zdążył nawet zdobyć pierwsze punkty, a GTK wygrało ostatecznie 88:74, po raz pierwszy w historii wygrywając z zespołem Polskiego Cukru.

GTK Gliwice - Polski Cukier Toruń 88:74 (22:16, 23:25, 19:19, 24:14)

GTK: Josh Perkins 15, Kacper Radwański 11, Daniel Gołębiowski 7, Jordon Varnado 17 (1x3), Martin Krampelj 15 (3x3) - Terry Henderson 17, Mikołaj Adamczak 2, Mateusz Szlachetka 2, Szymon Szymański 2, Łukasz Diduszko, Bartosz Majewski. Trener Matthias Zollner.

Polski Cukier: Obie Trotter 5, Michał Samsonowicz 5 (1x3), Bartosz Diduszko 11, Aaron Cel 11 (1x3), Damian Kulig 24 (1x3) - Marcin Wieluński 10 (1x3), Aleksander Perka 6, Jakub Kondraciuk 2, Jakub Ciemiński.Trener Jarosław Zawadka.

info. prasowa

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

0 o

katowice

Cóż... Bywało lepiej.

PM10: 23.7µg/m3 PM2.5: 19.7µg/m3