Siatkarki BKS-u Bielsko-Biała: Cel jest jeden: coraz lepsza gra!

Bart4227 1574932074 2074 1

Redakcja

29 listopada 2019

Siatkarki z BKS STALI Bielsko-Biała bardzo dobrze radzą sobie Lidze Siatkowej Kobiet. Do tej pory rozegrały 7 meczów i zajmują 5. miejsce w tabeli. Dzisiaj zmierzą się u siebie z rzeszowiankami.

Za nami 1/3 sezonu zasadniczego, po której BKS Stal zajmuje 5. miejsce w tabeli, a więc dokładnie takie samo, jakie bielszczanki zajęły na koniec poprzedniego sezonu. Traktujecie to miejsce jako dobrą pozycję do ataku na czołowe miejsca, czy jako bezpieczne miejsce, z którego można obserwować to, co dzieję się za Waszymi plecami?

Bartłomiej Piekarczyk (trener BKS Stal):

Naszym celem jest walka o zwycięstwo w każdym meczu i jak najlepsza gra. Szczerze powiem, że nie skupiamy się teraz na tabeli, a na każdym kolejnym przeciwniku. Na koniec rundy zasadniczej chcielibyśmy się znaleźć w play off i tam będziemy szukać swoich szans.


Kilka tygodni temu po jednym z meczów mówił Pan, że chciałby, aby któreś ze spotkań toczyło się spokojnie, tak, by nie musiał się Pan martwić o końcowy wynik. Po meczu w Warszawie może Pan powiedzieć, że to był właśnie taki mecz?

Zdecydowanie nie! Mecz w Warszawie to kolejna sinusoida w naszym wydaniu chociaż na pewno fragmentami kontrolowaliśmy przebieg gry. Obawiam się, że w tym roku nie będzie takich spokojnych i łatwych dla nas spotkań, bo liga mocno się wyrównała a zespoły z dołu tabeli są bardzo waleczne.


Zwycięstwo w Warszawie było czwartą wygraną BKS Stal z rzędu. W sześciu z siedmiu spotkań bielszczanki punktowały. Czy taki start sezonu jest dla Pana zaskoczeniem?

Nie jest zaskoczeniem, bo wiem na co stać mój zespół. Okres przygotowawczy był dla nas z wielu względów bardzo trudny, ale liga to inna historia. Widzę każdego dnia jak dziewczyny ciężko pracują i rozwijają się. Mamy cały czas spore rezerwy i wiemy, że nasza gra nie wygląda jeszcze tak jakbyśmy chcieli, ale idziemy w dobrym kierunku.

CZYTAJ TAKŻE - BielskoBiała wyremontuje amfiteatr


Przez kilka pierwszych kolejek szukał Pan optymalnego zestawienia, głównie jeśli chodzi o rozgrywające i atakujące. Czy już je Pan znalazł?

W zespole panuje zdrowa rywalizacja z czego bardzo się cieszę. Dobrze, że dziewczyny się uzupełniają i to jest naszą siła. Było już kilka meczów, w których zmiany odwracały losy spotkania, a to jest bardzo budujące.


Z każdym kolejnym meczem lepiej układa się współpraca Pavli Smidovej z przyjmującymi i atakującymi. Spore postępy zrobiła też Carly DeHoog. Cały czas świetnie spisują się Olivia Różański i Andrea Kossanyiova, a i na środku Martyna Świrad szczególnie swoją grą blokiem dokłada ważne punkty. Ile jeszcze można wycisnąć z tego zespołu, w którym przecież nie ma wielkich gwiazd?

Tak jak mówiłem wcześniej uważam, że mamy jeszcze spore rezerwy. Ile da się wycisnąć? Czas pokaże, ale widząc zaangażowanie dziewczyn podczas treningów myślę że sporo.

Przed Wami mecze z najlepszymi czterema ekipami w Polsce. Z jakimi nadziejami przystępujecie to tych spotkań?

Do każdego meczu podchodzimy tak samo i w każdym walczymy o zwycięstwo. Wiemy, jakie są mocne strony naszych przeciwników, ale i tak najważniejsza będzie nasza gra.

Źródło: informacja prasowa

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

4 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 2.4µg/m3 PM2.5: 2.2µg/m3