Program "Wakacje +" nabiera realnych kształtów. Bon na 1000 od kogo i dla kogo?

Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister w rządzie Mateusza Morawieckiego, zdradził jak może prawdopodobnie wyglądać realizacja programu zapowiadanego kilka dni temu. Zgodnie z przewidywaniami pieniądze nie zostaną wpłacone bezpośrednio na konto pracownika - trafią na tzw. karty przedpłacone (prepaid), którymi będzie można zapłacić albo w biurze podróży (wykupując pakiet usług zawierający noclegi) albo w obiektach noclegowych. Wymogiem dla ich właścicieli będzie posiadanie terminalu płatniczego.
Chcemy ukierunkować przeznaczenie tego bonu na wydatki turystyczne konsumpcyjne - czyli branża noclegowa lub wszystkie powiązane z turystyką usługi takie jak biura podróży, usługi przewodnickie. Dlatego biura będą mogły przygotowywać różnego rodzaju pakiety - wyjaśnił wiceminister Andrzej Gut- Mostowy (cyt. za onet.pl)
Bon otrzymają zarabiający na etacie maksymalnie 5200 zł brutto. Zgodnie z planem ministerstwa projekt ustawy ma być gotowy jeszcze przed zbliżającymi się wakacjami.
Jak potwierdził wiceminister, projektem bonów turystycznych będzie zarządzać Polska Organizacja Turystycznaprzez stworzony w tym celu portal informacyjny. Także ona - prawdopodobnie za pośrednictwem współpracujących z nią biur podróży - ma zajmować się dystrybucją bonów turystycznych. Bony trafią do firm, a następnie do naszego portfela.
Zgodnie z zapowiedzią wicepremier Emilewicz w tym roku 90% kwoty bonu ma być dofinansowana z budżetu państwa a pozostała cześć mają wziąć na siebie zatrudniający. Prawdopodobnie z każdym kolejnym rokiem proporcje udziału państwa w programie mają się zmniejszać. Firmy będą mogły natomiast odpisać wydatek od kosztów prowadzonej działalności - tak samo, jak w przypadku bonów świątecznych.
Źródło: onet.pl/własne