Piłkarze Górnika Zabrze fedrują aż miło!

Mid 20919343

Redakcja

20 września 2020

Chociaż sytuacja w polskim górnictwie nie jest dobra, to trzeba przyznać, że "górnicy" Marcina Brosza fedrują aż miło. Tylko że zamiast węgla, wydobywają punkty w ligowej tabeli!

Takiego początku sezonu Górnik Zabrze nie miał od dekad! Cztery mecze w Ekstraklasie i cztery zwycięstwa! W minioną sobotę piłkarze Marcina Brosza po raz pierwszy od 22 lat pokonali Legię na wyjeździe - spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3. Wcześniej przejechali się walcem po piłkarzach Lechii, Stali oraz Podbeskidzia.

I aż trudno uwierzyć, że Górnik przed tym sezonem stracił Igora Angulo czy Pawła Bochniewicza. Dlaczego Trójkolorowi zaliczyli taki wspaniały początek sezonu? Odpowiedź wydaje się prosta. To dzięki cierpliwości. Niestety chorobą w Ekstraklasie jest brak długofalowego działania. Ciągłe zmiany piłkarzy oraz rotacje na ławkach trenerskich powodują, że trudno dostrzec w wielu drużynach jakikolwiek styl. Do tego dochodzi nadmierne ściąganie "szrotu" z Bałkan czy też z krajów sąsiednich. 

Natomiast w Górniku Zabrze postawiono na to, co procentuje od dwóch sezonów w Piaście Gliwice. Czyli na cierpliwość. Marcin Brosz już od czterech lat może budować ten zespół i ćwiczyć do perfekcji różne schematy gry. I owszem, również musi zderzyć się ze sporą rotacją w zespole. Jednak cały czas jemu oraz włodarzom klubu udaje się utrzymywać piłkarzy, którzy stanowią szkielet drużyny. Działa to w Gliwicach u Waldemara Fornalika i działa to też w Zabrzu u Brosza. 

Górnik po powrocie z Ekstraklasy to kolejno  5., 12. oraz 9. miejsca w tabeli. Czyli bez większych sukcesów. Kibice wielokrotnie denerwowali się na styl grania oraz wyniki. Ale po pewnym czasie, gdy tylko słyszeli plotki o zwolnieniu Brosza, stawali za nim murem. Bo oni również wiedzieli, że tylko cierpliwość może przynieść pozytywne efekty.

Wielu zastanawiało się, co będzie po Angulo. A okazuje się, że nie jest najgorzej. Odejścia takich piłkarzy często skutkują lepszą grą zespołu. Dlaczego? Wcześniej każdy wiedział, że ataki Górnika będą opierały się przede wszystkim na Hiszpanie. Dlatego odcięcie go paraliżowało ekipę Brosza. To samo przeżywamy dosyć często, gdy oglądamy mecze polskiej reprezentacji z Robertem Lewandowskim. Teraz Górnik może pozwolić sobie na więcej, a przeciwnicy ponownie muszą nauczyć się stylu gry zabrzan w ofensywie. 

Czy możemy mówić już o tym, że Górnik Zabrze będzie walczył o mistrzostwo? Na razie lepiej unikać takich prognoz. Cieszmy się tym, że aktualnie drużyna z Górnego Śląska jest postrachem ligi. Fajnie ogląda się tę powolną odbudowę legend z naszego regionu. 

fot. PAP

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

7 o

katowice

Wspaniałe powietrze!

PM10: 4.1µg/m3 PM2.5: 3.6µg/m3