Hubert Hurkacz zwyciężył w ATP Masters 1000 w Miami. To pierwszy taki sukces polskiego tenisisty w rywalizacji panów.
7:6(5), 6:4 z Denisem Kudlą, 6:3, 7:6(6) z Denisem Shapovalovem, 4:6, 6:3, 7:6(4) z Milosem Raonicem, 2:6, 6:3, 6:4 ze Stefanosem Tsitsipasem, 6:3, 6:4 z Andriejem Rublowem - tak wyglądała droga Huberta Hurkacza do finału turnieju w Miami. Wrocławianin pokonał czterech wyżej notowanych rywali. W meczu o wszystko zmierzył się z Włochem Jannikiem Sinnerem, z którym wygrał w dwóch setach: 7:6(4), 6:4.
Pierwszy set był zaciętą walką na najwyższym poziomie. Gem za gem, żaden z tenisistów nie odpuszczał. W końcu przy stanie 6-6 doszło do tie-breaku. Polak wyszedł w nim na prowadzenie 2:0.. Niestety popełnił dwa błędy i Włoch odrobił. Na szczęście Hurkacz wziął się w garść i uciekł na 6-2, aby w całym tie-break'u wygrać 7-4.
To tylko nakręciło polskiego tenisistę, który w drugim secie potrzebował tylko kilkunastu minut, aby prowadzić 4:0. Sinner zaczął odrabiać straty, ale Hurkacz miał bezpieczną przewagę. Utrzymał ją do końca i wygrał 6:4.