Górnik Zabrze przegrywa bez Lukasa Podolskiego

Kibice Górnika Zabrze liczyli na to, że Lukas Podolski zadebiutuje już w meczu z Pogonią Szczecin. Ale w niedzielny poranek było już pewne, że 130-krotny reprezentant Niemiec jeszcze nie zagra w Ekstraklasie. Powód? Nie czuje się w pełni sił i chce przygotować się lepiej. Część kibiców żartowała, że brak obecności Podolskiego w składzie spowodowane jest wizytą u Sławomira Peszki w Krakowie.
W Górniku zadebiutowali za to Grzegorz Sandomierski na bramce i Jan Urban na ławce trenerskiej. Mecz do momentu zdobycia pierwszego gola był po prostu nudny. Piłkarze Pogoni wymieniali podania, ale nie przynosiło to żadnego efektu. Dopiero w 33. minucie Michał Kucharczyk zdobył gola po uderzeniu z główki - był to pierwszy celny strzał gospodarzy.
W drugiej połowie Górnik Zabrze próbował pokonać defensywę gospodarzy, ale nie miał pomysłu na grę w ofensywie. Za to w 67. minucie 17-letni Kacper Kozłowski wszedł na boisko. Zaledwie po kilkunastu sekundach minął efektownie czterech piłkarzy Górnika Zabrze w ich polu karnym i strzałem na dalszy słupek pokonał Sandomierskiego. Był to gol, który spokojnie będzie mógł walczyć o miano bramki sezonu - a to była dopiero 1. kolejka.
Pogoń Szczecin ostatecznie pokonała u siebie Górnik Zabrze 2:0.