W przerwie spotkania Podbeskidzie - Chojniczanka w 1 Lidze najstarszy kibic drużyny z Bielska-Białej otrzymał prezent i życzenia od klubu.
O tym, że wiek to tylko liczba, która nie musi wpływać na kondycję i witalność przekonuje przykład pana Kazimierza. Urodzony w listopadzie 1923 roku w Roczynach koło Andrychowa, od lat kibicuje Podbeskidziu i bardzo rzadko opuszcza jego mecze. Jest stałym bywalcem Stadionu Miejskiego, ale też częstym uczestnikiem wyjazdowych meczów Podbeskidzia! W tym roku zaliczył wyjazdy do Sosnowca, Niepołomic i Niecieczy.
CZYTAJ TAKŻE - PiS bierze BielskoBiałą?
W przerwie meczu z Chojniczanką prezes Podbeskidzia Bogdan Kłys odwiedził pana Kazimierza na jego sektorze złożył mu życzenia i wręczył prezent w postaci klubowych gadżetów. Solenizant nie krył zaskoczenia - Bardzo dziękuję, naprawdę nie spodziewałem się tego - mówił wzruszony - Ten klub jest mi naprawdę bardzo bliski, mam tu swoje miejsce na stadionie i wielu przyjaciół wokół siebie. Zdradził też swój sekret na długowieczność - To kibicowanie trzyma mnie przy życiu, daje mi taką siłę.
Do życzeń prezesa dołączył się cały sektor 32D, na którym zasiada pan Kazimierz, który odśpiewał symboliczne "Sto lat".
źródło: materiały prasowe / Foto: Jakub Ziemianin