Oblodzenia na szlakach i znacznie ograniczona widoczność poważnie utrudniają wędrówkę po beskidzkich szlakach – poinformował w sobotę ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR Michał Madejski. Jak dodał, na dośnieżanych trasach narciarskich warunki są dobre.
Wybierając się na szlak w wyższe partie Beskidów trzeba mieć ze sobą raki. W niższych niezbędne mogą się okazać raczki. Nawet na szlaku na Leskowiec zdarzają się oblodzenia - w piątek padał deszcz, który później przymroziło.
Na Babiej Górze - na bardzo stromych stokach, w miejscach zwiększonego odłożenia świeżego - występuje niewielka możliwość zejścia lawiny. Obowiązuje najniższy, pierwszy stopień zagrożenia. Ograniczona jest widoczność do 200 m. Chmury są na bardzo niskim pułapie. Bez raków lepiej tam nie wychodzić.
Czytaj także: Weekend pełen atrakcji w Ustroniu!
Turyści, wybierając się na wędrówkę, muszą dobrze się ubrać. Podstawą są solidne buty. Warto mieć raki i latarkę lub „czołówkę”. Niezbędny jest naładowany telefon komórkowy z aplikacją „Ratunek”, która jest przydatna, jeśli wystąpi potrzeba wezwania pomocy.
Babiogórski Park Narodowy podał, że do odwołania zamknięty jest szlak żółty na Babią Górę, zwany Akademicką Percią.
W sobotę rano w górach termometry wskazywały od 2 do 3 st. C.
Goprowcy podali, że na dośnieżonych trasach narciarskich warunki są na ogół dobre, choć zdarzają się też trudne. Zjeżdżać można m.in. w ośrodkach w Szczyrku, Istebnej, Wiśle, Brennej, Ustroniu i Korbielowie. Pokrywa śniegu wynosi od 30 cm do nawet 80 cm.
GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 601 100 300. (PAP)
Fot.: Facebook / GOPR Beskidy