Ostatnia doba była bardzo pracowita dla ratowników beskidzkiego GOPR-u i Lotniczego Pogotowie Ratunkowego. Ratownicy, aż trzykrotnie ruszali do poszkodowanych narciarzy. Za każdym razem w akcji wykorzystywany był śmigłowiec...
Jak informuje beskidzki GOPR - o godz. 8:30 na terenie Ośrodka Narciarskiego Złoty Groń w Istebnej 49-letni mężczyzna doznał urazu kręgosłupa. Ratownicy dyżurni zabezpieczyli poszkodowanego i oczekiwali na przylot śmigłowca CSR. Z uwagi na znaczne zachmurzenie i mgłę w rejonie Przełęczy Kubalonka śmigłowiec "Ratownik 4" zawrócił i wylądował w Wiśle, gdzie nastąpiło przekazanie poszkodowanego, który na lądowisko przyjechał karetką.
O godz. 12:20 dotarło zgłoszenie o wypadku w Stacji Narciarskej Cieńków, w którym 40-letni mężczyzna doznał bolesnego urazu barku oraz złamania kości ramieniowej. Ze względu na objawy neurologiczne (brak czucia w przedramieniu) ratownicy zdecydowali o wezwaniu śmigłowca. "Ratownik 6" przetransportował poszkodowanego do szpitala w Bielsku-Białej.
Do poważnego zdarzenia doszło także na trasie nr 8 Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego. 47-letnia kobieta doznała urazu lewego barku oraz stawu kolanowego. Ratownicy podejrzewali również uraz w obrębie miednicy. Do akcji ponownie ruszył śmigłowiec "Ratownik 4", który na Hali Pośredniej przejął poszkodowaną i odleciał w stronę szpitala w Bielsku-Białej.
źródło: GOPR Beskidy
