Ruch Chorzów zagra przeciwko czeskim i słowackim drużynom? Tak, to już pewne! Jednak nie chodzi o piłkę nożną, ale o piłkę ręczną i w tym piękniejszym, kobiecym wydaniu.
W sezonie 2021/22 piłkarki KPR Ruch Chorzów wystąpią w MOL Lidze - czyli najwyższej klasie rozgrywkowej w Czechach i na Słowacji. Piłkarki z Chorzowa będą jednocześnie grać w polskiej I Lidze.
Do ligi czesko-słowackiej dołącza KPR Ruch Chorzów. Będzie czternastym klubem w rozgrywkach - obok dziewięciu ekip z Czech (Banik Most, Slavia Praga, Sokol Poruba, Zora Ołomuniec, Sokol Pisek, Handball Zlin, DHC Pilzno, HK Hodonin i Hazena Kynzvart) i czterech ze Słowacji (Iuventa Michalovce, Slovan Duslo Sala, DAC Dunajska Streda i Tatran Stupava) - informuje klub.
Skąd taka decyzja? Powodem jest aktualna sytuacja w I Lidze i możliwy scenariusz rozegrania tylko kilku spotkań w tym roku.
- Zależało nam na tym, żeby nadal grać na najwyższym poziomie. Sportowy aspekt jest dla nas najważniejszy. W pierwszej lidze polskiej, w której mamy występować, jest obecnie 11 zespołów. Nie można jednak wykluczyć, że będzie ich mniej, bo z niektórych klubów docierają niepokojące sygnały. Według terminarza w tym roku mamy rozegrać zaledwie dziewięć meczów. Dla porównania - w końcówce poprzedniego sezonu Superligi zagraliśmy dziewięć spotkań w nieco ponad miesiąc. Uznaliśmy więc, że warto pokazać się także gdzie indziej - komentuje prezes spółki KPR Ruch Chorzów Krzysztof Zioło, cytowany przez stronę klubu.
Ruch rozegra w MOL Lidze 26 spotkań, ale nie będzie walczyć o mistrzostwo tych obu krajów. To okazja, aby zaprezentować się czeskim i słowackim firmom, co daje szansę na nawiązanie nowych kontaktów biznesowych.
