Nadal nie wiadomo, czy Arkadiusz Milik pojedzie na Mistrzostwa Europy. Polscy fizjoterapeuci robią co mogą, aby przywrócić napastnika pochodzącego z Tychów do pełnej sprawności.
Arkadiusz Milik przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski w Opalenicy z urazem łąkotki. Nie trenował z zespołem. Dlatego też nie zagrał w towarzyskim meczu z Rosją. Kiedy wydawało się, że wszystko wraca do normy, a Milik zaczął pojawiać się na boisku treningowym wraz z pozostałymi piłkarzami, w niedzielę znów zabrakło piłkarza Olympique Marsylia. Według doniesień medialnych uraz łąkotki ponownie dał o sobie znać i niedzielę Milik spędził u fizjoterapeuty.
W poniedziałek rano Tomasz Włodarczyk poinformował na Twitterze, że Arkadiusz Milik będzie już normalnie trenował z drużyną. Według nieoficjalnych doniesień zagra również w meczu towarzyskim z Islandią we wtorek. Nie wiadomo jeszcze ile minut dostanie były piłkarz Górnika Zabrze.
Dzisiaj selekcjoner Paulo Sousa potwierdził, że chciałby, aby Arek Milik zagrał na mistrzostwach - Udało się, aby Maciej Rybus był w pełnym treningu. Dzisiaj na trening wyjdzie Arek Milik. Straciliśmy już Krzysztofa Piątka, nie możemy sobie pozwolić na stratę Milika. Lewandowski i Milik mogą być najlepszym duetem w Europie - skomentował na konferencji prasowej.
Przypomnijmy, że na Euro nie zagra inny polski napastnik - Krzysztof Piątek, którego wyeliminowała kontuzja.