Rząd w lipcu przyjął projekt nowelizacji ustawy o Prawie o ruchu drogowym. Jednym z jej najważniejszych punktów jest podwyższenie maksymalnej stawki za mandat do 30 tysięcy złotych. Rząd chce także zaostrzyć karanie kierowców przekraczających prędkość oraz jeżdżących pod wpływem alkoholu. Nowe przepisy miałyby wejść w życiu już w grudniu.
Jak informuje Ministerstwo Infrastruktury - Projekt zakłada szereg zmian, które pozwolą na skuteczniejszą walkę z niebezpiecznymi zachowaniami na drodze, m.in. zaostrzenie kar dla sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych. Nowością jest powiązanie wysokości stawek ubezpieczeń komunikacyjnych z liczbą punktów karnych i rodzajem popełnianych wykroczeń.
Projekt przewiduje zmianę w Kodeksie wykroczeń, zakładającą w przypadku wykroczeń drogowych podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny z 5 tys. zł do 30 tys. zł. Urosnąć ma też wysokość grzywny, którą nałożyć można w postępowaniu mandatowym - do 5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń - do 6 tys. zł. Jeśli kierowca opłaci mandat podczas kontroli, to wtedy jego wysokość zostanie pomniejszona o 10 proc.
Nowelizacja ma też usprawnić i udrożnić postępowania w sprawie renty, przyznawanej osobom najbliższym gdy ofiara przestępstwa poniosła śmierć w wyniku przestępstwa umyślnego. Punkty karne mają zerować się dopiero po dwóch latach, a jednorazowo kierowca będzie mógł dostać nawet 15 punktów karnych (aktualnie maksymalna liczba wynosi 10). Pieniądze z mandatów mają trafić przede wszystkich na budowę dróg - Nowym rozwiązaniem jest kierowanie środków pochodzących z grzywien na finansowanie zadań inwestycyjnych związanych z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego na drogach krajowych oraz budowy lub przebudowy dróg krajowych co przyczyni się do dalszej poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zmiana w ustawie o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym ma na celu określenie wpływów do KFD z grzywien za wykroczenia określone niniejszym projektem ustawy - informuje MI.
Rząd chce także surowszych kar za przekroczenie prędkości. - Przekraczanie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h będzie skutkowało minimalnym mandatem w wysokości 1,5 tys. zł, niezależnie od faktu, czy naruszenie zostało stwierdzone w obszarze zabudowanym czy też poza tym obszarem. Jeśli sprawca ponownie popełni takie wykroczenie w ciągu 2 lat, to zostanie ukarany grzywną nie niższą niż 3 tys. zł. - czytamy w komunikacie.
Jeżeli policja złapie nas na prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu lub innej substancji psychoaktywnej, wówczas możemy liczyć się z aresztem lub grzywną nie mniejsza niż 2,5 tysiąca złotych,.
Minimalna grzywna za nieprawidłowe zachowanie względem pieszego (np. wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu) wyniesie nie mniej niż 1,5 tys. zł. Jeśli w ciągu 2 lat sprawca ponownie popełni takie naruszenie, to kara grzywny wyniesie nie mniej niż 3 tys. zł. W przypadku realnego zagrożenia bezpieczeństwa dla życia i zdrowia pieszego, sąd będzie mógł dodatkowo orzec zakaz prowadzenia pojazdów - dodaje ministerstwo.
Prowadzenie pojazdu bez wymaganego uprawnienia będzie skutkowało karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny od 1 tys. zł. Jak dobrze można wywnioskować z informacji Ministerstwa, karana będzie recydywa - czyli czym więcej złamiemy przepisów, tym kary będą surowsze.
Wejście w życie nowych rozwiązań zaplanowano na 1 grudnia 2021 r.