615 tys. zł na środki ochronne pomocne w zapobieganiu epidemii koronawirusa wydał dotychczas bielski magistrat – powiedział rzecznik władz Bielska-Białej Tomasz Ficoń. W czwartek Beskidzka Izba Lekarska zainaugurowała akcję pomocy dla służby zdrowia „Pomagamy”.
„615 tys. zł to pieniądze, za które zostały kupione rękawice ochronne, płyny i żele do dezynfekcji rąk i powierzchni, mydła antybakteryjne, półmaski, maseczki, gogle i kombinezony ochronne, a także przyłbice” – wyjaśnił Ficoń.
Rzecznik przypomniał, że samorząd otrzymał w darze od Chińczyków ponad 200 tys. maseczek chirurgicznych i HEPA. Trafiły do placówek prowadzonych przez miasto, a także do innych instytucji i służb. „Rozdysponowaliśmy też 100 nieodpłatnie pozyskanych przyłbic" - dodał Tomasz Ficoń.
Dzień wcześniej dotychczasowe wydatki na zakup środków ochrony podliczyło starostwo bielskie. Przeznaczyło na ten cel ponad 78 tys. zł.
Beskidzka Izba Lekarska w czwartek rozpoczęła akcję „Pomagamy!”, której celem jest pomoc w uzupełnieniu braków środków ochrony osobistej i środków dezynfekcyjnych.
„Akcja skierowana jest z jednej strony do szpitali, NZOZ, praktyk lekarskich czy pojedynczych lekarzy, którzy mają problem ze zdobyciem tych środków, a z drugiej strony do przedsiębiorców, firm oraz zwykłych ludzi, którzy mogą i chcą pomóc w ich dostarczeniu. Mogą coś podarować z własnych zapasów lub zacząć produkować” – poinformował prezes BIL Klaudiusz Komor.
Izba uruchomiła adres mailowy: pomagamy@bil.bielsko.pl, na który można kierować zarówno prośby o konkretny sprzęt, m.in. płyny dezynfekcyjne, maseczki, gogle, przyłbice, czy kombinezony, jak i ewentualne usługi – noclegi lub catering dla personelu medycznego na kwarantannie.
„My, mając informację o potrzebach, będziemy mogli odpowiednio pokierować ewentualną pomoc” – dodał Komor. (PAP)